Chyba się zakochałam - w piasku oczywiście. Mowa o lakierze Wibo WOW Sand Effect. Gdy już wszyscy się nimi zachwycili, do grona fanów dołączam i ja. W końcu. Wybaczcie moje nieudolne zdjęcia, ale robiłam co mogłam :)



Spodobały mi się lakiery o piaskowej fakturze. Pasują i do wyjściowej sukienki, i do dżinsów. Ten zwłaszcza. To chyba zasługa koloru - mocnej fuksji z małymi, świecącymi drobinkami. Dopatrzyłam się drobinek różowych i niebieskich.



Jestem lakierowym leniem - nakładanie dwóch warstw lakieru nie jest dla mnie. Dlatego piaski odpowiadają moim potrzebom. Już jedna warstwa - widoczna na zdjęciach - zapewnia dobre krycie.



Druga rzecz, trwałość. Jest ok. Ja niestety zbyt często zmywam, by długo móc cieszyć się kolorem na paznokciach, jednak te 3 dni się utrzymał.To i tak dużo jak na mnie.




Chętnie wypróbuję także inne piaski z Wibo - już kilka upatrzyłam :)

Do usłyszenia,

Lex

3 komentarze: