Hej!
Jak się macie? U mnie pogoda dopisuje, więc z niej korzystam. Dziś więc będzie krótko, zwięźle i na temat - o świetnym mydełku nieznanej mi dotąd marki Himalaya Herbals. Czemu świetnym? Przekonajcie się sami.
Himalaya Herbals, Moisturizing Almond Soap - mydełko nawilżające
Cena: ok. 2-3 zł
Pojemność: 75 g
Dostępność: na pewno Rossmann
Opakowanie:
Mydło kupujemy w papierowym kartoniku. Szata graficzna opakowania przypadła mi do gustu - jakoś dobrze mi się kojarzy. Samo mydełko zostało dodatkowo zabezpieczone folią ochronną.
Obietnice producenta i skład:
Moja opinia:
Mydełko od razu przypadło mi do gustu, dlatego zaopatrzyłam się również w inne wersje zapachowe. Po pierwsze, lubię w nim to, że ładnie pachnie, choć nie wydaje mi się, by był to zapach migdałów. Zapach w składzie znajduje się już na 3. miejscu, więc dlatego jest bardzo wyczuwalny.
Mydełko nie podrażnia i nie wysusza, co sprawia, że mogłam używać go również do mycia twarzy. Delikatnie się pieni przy kontakcie z wodą. Ja czuję efekt nawilżenia - moje dłonie nie wyglądają po użyciu tego mydła tak jak po użyciu zwykłego mydła - skóra jest delikatna w dotyku i miękka. Nie jest to jednak nawilżenie długotrwałe, ale nie o to tu chodzi.
Mydełko należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia.
Plusy:
+ nie wysusza skóry
+ nie podrażnia
+ delikatnie nawilża
+ ładnie pachnie
+ jest wydajne
Minusy:
- brak
Generalnie polecam bardzo, choć początkowo byłam do niego sceptycznie nastawiona. Z chęcią sięgnę po kolejne wersje tego mydełka, a Wy?
Za taką cenę taka dobra jakość. Super :)
OdpowiedzUsuńO muszę wypróbować, lubię zapach migdałów:)
OdpowiedzUsuńJa to jeszcze w ogóle nic nie miałam z tej marki, trzeba by to zmienić :)
OdpowiedzUsuńsuper mysełko fajowe!
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze tego mydełka, ale chętnie się za nim rozejrzę ;)
OdpowiedzUsuńmusze kiedys go wlozyc do mojego koszyka! :)
OdpowiedzUsuńje* :p
UsuńPrezentują się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńposiadam :) zapraszam do siebie na post o kriolipolizie :)
OdpowiedzUsuńLubię tę markę,ale mydełka nie miałam :) Obserwuję i pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej przekonuję się do ich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMam z tej serii ogórkowe i ogólnie też jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMuszę je mieć *.*
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie czuć migdałów :D
OdpowiedzUsuńnie przepadam za mydłami w takiej formie :)
Nie stosowałam jeszcze kosmetyków tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMuszę się rozejrzeć za nim koniecznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Słyszałam i czytałam wiele pozytywnych opinii na temat mydeł tej marki, mam chyba jedno w zapasach, ale jeszcze nieużywane. Generalnie preferuję mydła w płynie. Ale w końcu i na nie przyjdzie kolej ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie je używam, naprawdę jest fajne:)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za mydełkami w kostce, ale super że się sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńOgórkowe musi być super :)
OdpowiedzUsuńNa moim blogu, specjalnie dla obserwatorów - starszego grona oraz tych zupełnie nowych - pojawił się konkurs, w którym do wygrania są buty Ugg Australia w wybranym kolorze. Mam nadzieję, że spodoba Ci się mój pomysł i weźmiesz udział :-) Pozdrawiam, Michalina.
Czasem lubię wracać do mydełek w kostce.
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio 2 mydełka z tej serii w super promocji 2 za 1 i średnio mi przypasowały. Są dobre, ok.. ale nic nadzwyczajnego niestety ;( skusiłam się na migdałowe i ogórkowe, żadne z nich nie pachnie jak na to wskazuje nazwa.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na te kosmetyki. Stosowałam tylko maść antyseptyczną.
OdpowiedzUsuńMydełek nie lubię używać, ale na inne produkty na pewno się skuszę.
nie miałam jeszcze żadnego mydełka tej marki...
OdpowiedzUsuńlubię naturalne mydełka;D
OdpowiedzUsuńi zapraszam do siebie, aktualnie trwają dwa konkursy na blogu
Nie miałam z nim do czynienia, ale po Twojej opinii chyba się kuszę, aby przetestować :)
OdpowiedzUsuń