Cześć!
Przetłuszczające się włosy to uciążliwy problem. Mówi się, że dotyka on nastolatków - osoby, które znajdują się w wieku dorastania. Gdy wahania hormonów się normują, problem ten znika. Jednak nie zawsze. W moim przypadku jest już nieco lepiej (bo nie jestem nastolatką :D ). Myję włosy co 2-3 dni, a nie codziennie jak kiedyś. Dziś przygotowałam dla Was post o tym, jakich szamponów używam, aby przedłużyć świeżość mojej czupryny:)
Poniższy ranking jest subiektywny :) Jak same zobaczycie polecam szampony ziołowe, żelowe. Wydaje mi się, że taka konsystencja lepiej sprawdza się przy włosach z tendencją do przetłuszczania. Rzadko sięgam po kremowe kosmetyki myjące. Przy każdym z nich załączyłam również zdjęcie składu.
1) Yves Rocher, szampon zwiększający objętość włosów
Jest
to szampon, do którego często wracam. Oczywiście, nie spodziewajmy się
mega efektu push up, ale lekkie odbicie włosów u nasady jest zauważalne
:) Ponadto, przy długości moich włosów nie oczekuję wielkiego
uniesienia. Szampon nie plącze moich włosów, dobrze się pieni. Włosy po
jego użyciu są miękkie i bardzo świeże.
Skład chyba nie jest zaliczany
do "najlżejszych", ale na szczęście nie należę do grona wrażliwców.
2) Fructis, szampon wzmacniający
To moje najnowsze odkrycie! Szampon świetnie oczyszcza włosy. Polubiłam jego zapach, choć nie należy do najpiękniejszych - na pewno jest specyficzny :) Podobnie jak poprzednik nie plącze włosów. Nie mam problemu z rozczesaniem ich. Włosy dłużej zachowują świeżość po użyciu. Podczas mycia wydaje się, że włosy stają się "tępe", sianowate, ale po wysuszeniu to wrażenie znika. Co więcej, włosy po wysuszeniu są błyszczące. Ten szampon powinien z założenia wzmacniać włosy, jednak ciężko mi stwierdzić, czy tak działa.
Skład nie należy do najkrótszych...
3) Yves Rocher, szampon oczyszczający z wyciągiem z pokrzywy
Przypadł mi do gustu. Choć wydaje mi się, że nieco
silniej oczyszcza włosy niż jego poprzednik tej marki. Zapach jest
ziołowy, lecz przyjemny. Wydajność nie jest może zachwycająca, ale pod
względem działania nie mam mu nic do zarzucenia. Recenzja znajduje się
po tym linkiem.
4) Ultra Doux, szampon nadający witalność
To kolejny z moich ulubieńców :) Lubię ten szampon za to, że świetnie oczyszcza włosy. Poza tym jest baardzo wydajny. Włosy po jego użyciu są miękkie i sypkie. Więcej możecie przeczytać tutaj.
Podsumowując, polecam Wam wszystkie cztery szampony. Świetnie oczyszczają włosy, unosząc je lekko u nasady. Szampony nie plączą włosów. Jednak może jest to też spowodowane tym, że nauczyłam się myć moje włosy tak, by później uniknąć splątania. Co więcej, szampony przedłużają nieco świeżość moich włosów.
Pamiętajcie, że to tylko moje subiektywne zestawienie :) Każde włosy są inne, każda skóra głowy reaguje inaczej. Niemniej w moim przypadku te szampony się sprawdzają. Jeśli macie ten sam problem co ja, podzielcie się swoimi doświadczeniami i napiszcie, jakie szampony sprawdziły się u Was. Będę bardzo wdzięczna i chętnie wypróbuję inne kosmetyki :)
Miałam kiedyś szampon oczyszczający z wyciągiem z pokrzywy i bardzo przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńOba szampon z Garniera chętnie bym wypróbowała :) Ostatnio używałam szamponu z Garniera dla dzieci i bardzo fajnie się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńTen pierwszy jest bardzo ciekawy, ja jednak nie mam tendencji do przetłuszczania :) Na szczęście!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
Ten Volume jest jak dla mnie beznadziejny- u mnie wzmaga przetłuszczanie i o niebo lepiej sprawuje się jego nawilżający brat, który faktycznie unosi włosy ;)
OdpowiedzUsuńmiałam wszystkie oprócz ultra doux :)
OdpowiedzUsuńte z YR przynajmniej ładnie pachniały, ale ten Fructis to najgorszy śmierdziuch jakiego miałam chyba :D
żaden nie pomaga na przetłuszczanie, ja na drugi dzień już powinnam myć włosy, ale staram się myć co dwa dni, a na drugi dzień upiąć :x
Używałam tych z Yves Rocher, ale ich nie polubiłam, strasznie plątały mi włosy ;/
OdpowiedzUsuńWow! Garnier Fructis stworzył szampon bez SLS! jestem w szoku!
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten 1;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o linie Fructis to ja osobiście omijam ją zawsze szerokim łukiem, miałam kilka podejść do tych kosmetyków swojego czasu i niestety zawsze kończyło się to u mnie mega wielkim łupieżem.
OdpowiedzUsuńŁupież sypał się z mojej głowy dosłownie jak śnieg z niema w czasie zimy :(
Nie znam tylko tego szamponu z YR :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam problemów z przetłuszczaniem. za to mam strasznie suchy skalp i to jest mój problem.
OdpowiedzUsuńPokrzywowy szampon YR dobrze znam, świetnie oczyszcza. Zaciekawiłaś mnie teraz tym zwiększającym objętość włosów :]
OdpowiedzUsuńmoim ulubionym szamponem z YR jest ten z olejkiem jojoba i do tego ten zapach <3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!:)
Yves Rocher - może wreszcie się do nich wybiorę na zakupy:D Osobiście lubię Timotei Pure lub zielony z serii Róża z Jerycha.
OdpowiedzUsuńMam problem z przetłuszczajacymi się włosami. Chętnie wypróbuję te szampony, bo żadnego z nich nie miałam ;)
OdpowiedzUsuń