Witam Was gorąco!
Jak sobie radzicie z upałami? Ja przyznam się, że już kończą mi się pomysły, jak żyć... Podziwiam osoby, które muszą pracować w taki upał bez klimatyzacji. Niestety, na pogodę nie mamy wpływu. Nie wiem, czy macie ochotę dzisiaj coś czytać, ale jednak postanowiłam napisać o kremie znanej wszystkim marki Nivea. Od razu zaznaczę, że nie jestem jakąś wielką fanką tej marki. Zapach kremu Nivea w niebieskim opakowaniu nie należy do moich ulubionych. Jednak nowość Nivea mocno mnie zaskoczyła. Przekonajcie się dlaczego.
Nivea Care, Lekki krem odżywczy do każdego typu cery
Cena: ok. 9 zł
Dostępność: drogerie
Pojemność: 50 ml
Opakowanie:
Jak widzicie opakowanie kremu to mały stylowy plastikowy słoiczek. Design przypadł mi do gustu, opakowanie jest wytrzymałe, choć delikatne.
Skład:
Moja opinia:
Jak już zdążyłam wspomnieć krem pozytywnie mnie zaskoczył. Po pierwsze, zapachem. Krem nie pachnie tak mocno jak ten w metalowym pudełeczku. Pachnie przyjemnie i delikatnie. Kojarzy mi się z Niveą, ale jest to zapach o wiele przyjemniejszy dla mojego nosa. Konsystencja jest delikatna, ale krem nie jest rzadki.
Kremik szybko się wchłania, lekko chłodząc skórę podczas aplikacji. Nie pozostawia tłustej powłoczki na twarzy. Nawilża przyzwoicie. Osoby z normalną cerą będą, moim zdaniem, zadowolone. Krem jest też wydajny. W składzie nie znajdziemy parafiny, za co duży plus.
Myślę, że ten krem na stałe zagości w mojej kosmetyczce. Jestem zadowolona, więc będę do niego wracać. Podzielcie się opinią na temat lekkiego kremu odżywczego, jeśli miałyście okazję go używać.
Nie przepadam za produktami Nivea, preferuję jednak naturalne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńDla mnie krem był wielkim zaskoczeniem i używam go z przyjemnością :).
OdpowiedzUsuńMoże i ja sie skuszę.
OdpowiedzUsuńja i nivea się nie lubimy :)
OdpowiedzUsuńJa kończę właśnie drugie opakowanie tego kremu, przypadł mi do gustu o wiele bardziej niż lekki krem oliwkowy z Ziaji. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie, nowy post KLIK :)
Czuję się zachęcona do jego poznania, zresztą czytałam już o nim kilka pozytywnych opinii.
OdpowiedzUsuńsuper, że nie ma parafiny a naturalne masełko.
OdpowiedzUsuńLubię ten krem :-)
OdpowiedzUsuńOooo, jeszcze się z nim nie spotkałam. Twoja recenzja brzmi kusząco.
OdpowiedzUsuńLubię tą wersję i to bardzo ;)
OdpowiedzUsuńMoja teściowa go bardzo polubiła :)
OdpowiedzUsuńTej wersji nie używałam,ale nivea jest ogólnie dobrą marką;)
OdpowiedzUsuńLubię ten krem, bo jest lekki i delikatny.
OdpowiedzUsuń:*
Najlepszy lekki krem jaki miałam okazję używać to zdecydowanie Cetaphil, świetnie nawilża skórę, jest niesamowicie wydajny i bardzo szybko się wchłania. Dodatkowo niewiele kosztuje i jest łatwo dostępny :)
OdpowiedzUsuńOgólnie nie przepadam za kremami z drogerii ale ten i mnie skusił;). Czeka jeszcze w zapasie
OdpowiedzUsuńZ tym kremem się jeszcze nie spotkałam. Ten w niebieskim, metalowym opakowaniu często stosowałam zimą na noc, kiedy miałam suche i popękane usta, działał na mnie świetnie. Nie jestem jakąś wielką fanką firmy Nivea, ale lubię ich niektóre kosmetyki. Pozdrawiam:) zielony-pokoik.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem!
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że jestem pozytywnie zaskoczona składem tego produktu. Nivea kojarzy mi się z parafiną, której tutaj nie zauważyłam.
OdpowiedzUsuńWypróbuję, bo ciekawa jestem czy rzeczywiście ma taką lekką konsystencję. :-)
OdpowiedzUsuń