Cześć!
Rosyjskie kosmetyki ciekawiły mnie od bardzo dawna, przecież nieznane kusi. Zdecydowałam się więc na złożenie całkiem sporego jak na mnie zamówienia w znanej drogerii. Do koszyka wpadła m.in. daurska maseczka do twarzy, która ma za zadanie tonizować i nawilżać. Niestety, w ostatniej chwili zmieniłam zdanie i z koszyka wypadła maseczka z mlekiem łosia. Rozsądnie przemyślałam, że nie potrzebuję dwóch masek. Wybrałam jednak najgorszą opcję z możliwych. Posłuchajcie dlaczego...
Zalety rosyjskiej maski w saszetce
Zanim jednak dojdę do sedna, chciałabym zaznaczyć, że nie od dziś podkreślam, iż opakowania tych maseczek są świetne. Wielokrotnego użytku, wygodne i poręczne. Do tego saszetki nie zajmują dużo miejsca. Czysta radość używania.
Działanie daurskiej maski Banii Agafii
Niestety, brawo ja, nie przeczytałam ani jednej opinii na temat tej maski w Internecie przed zakupem. Opinii jest sporo, większość negatywnych. Okazuje się, że maska uczula. Powiem Wam, że to pierwszy raz, kiedy po zmyciu maski moja twarz wyglądała strasznie. Była czerwona od czoła do brody, a policzki piekły mnie tak jakbym niemalże przejechała po nich papryczką chili. Nigdy dotąd żaden kosmetyk mnie nie uczulił!
Maska pięknie pachnie (kwiatowo) i dobrze się zmywa (ja używam gąbeczek Calypso), ale dla mnie jest skreślona.
W pośpiechu nie zrobiłam zdjęcia składu, ale postanowiłam go przepisać (mogą się więc pojawić błędy). Podobno ekstrakt z rumianku może powodować uczulenie, ale czy to on tak wpłynął na moją skórę? Nie wiem...
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Organic Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Kaolin, Lilium Davuricum Flower Extract, Organic Citraria Nivalis Extract, Borago Officinalis Juice, Xanthan Gum, Sodium Cetearyl Sulfate, Carbomer, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid
Jeśli macie na tyle odwagi, by ją kupić to 100 ml kosztuje około 5zł.
Dajcie znać, czy miałyście do czynienia z tą maseczką i jak zareagowała Wasza skóra.
Na początku czerwca pisałam również o rosyjskim kremie do twarzy przeciw pierwszym zmarszczkom Organic Therapy.
Nie znam, nie używałam i trochę się boję :P
OdpowiedzUsuńteż czytałam o niej sporo negatywnych opinii i będę jej unikać. Szkoda, że Cię uczuliła.
OdpowiedzUsuńMiałam i bez rewelacji ;/
OdpowiedzUsuńMam maskę z tej firmy jednak do cery mieszanej (z glinką) i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że uczuliła:( Chociaż przyznam, że do marki mnie ciągnie.
OdpowiedzUsuńU mnie wręcz odwrotnie, moja cera bardzo polubiła tę maskę.
OdpowiedzUsuń:*
Pierwsze i niej słyszę :O
OdpowiedzUsuńTeż mnie uczuliła!
OdpowiedzUsuń