Cały dzień spędzasz na plaży. Pływasz, nurkujesz, spacerujesz brzegiem morza lub oceanu. Wracasz wieczorem do hotelu i już przeglądając się w sklepowej witrynie, widzisz, że coś z Tobą nie tak. Twoja skóra stała się ogniście czerwona - zwłaszcza na nosie, ramionach i karku. Plecy również "spalone". Brzmi znajomo? Sama w swoim życiu raz doświadczyłam mocnego poparzenia słonecznego. Ale wybierając produkt przeciwsłoneczny na lato popełniłam wiele błędów - albo sięgałam po zbyt niski filtr, albo używałam go zbyt rzadko. Obecnie wybór dobrego kosmetyku chroniącego przed promieniowaniem UV to dla mnie coroczny konkurs skuteczności. Wertuję opinie w sieci, porównuję pojemności i filtry SPF. Wszystko, by tylko poczuć się bezpiecznie :)
Nie ma dla mnie znaczenia forma kosmetyku przeciwko promieniowaniu UV - może to być mleczko bądź olejek. Tego lata przyszło mi się natomiast zapoznać z nawilżającym balsamem do opalania Protect&Moisture Nivea Sun. Konsystencja tego kosmetyku jest typowo dla mleczek - bardziej w stronę lejącej. Warto dodać, że balsam nie bieli i szybko się wchłania. Pachnie delikatnie.
Nie ma dla mnie znaczenia forma kosmetyku przeciwko promieniowaniu UV - może to być mleczko bądź olejek. Tego lata przyszło mi się natomiast zapoznać z nawilżającym balsamem do opalania Protect&Moisture Nivea Sun. Konsystencja tego kosmetyku jest typowo dla mleczek - bardziej w stronę lejącej. Warto dodać, że balsam nie bieli i szybko się wchłania. Pachnie delikatnie.
Zapewnia natychmiastową i długotrwałą ochronę przed poparzeniem słonecznym oraz zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Jego zaawansowana formuła pielęgnacyjna skutecznie chroni skórę i jednocześnie głęboko i długotrwale ją nawilża. Skuteczny system filtrów UVA/UVB zapewnia natychmiastową ochronę oraz redukuje ryzyko uczuleń słonecznych. Produkt dostępny jest w różnych wariantach ochrony przeciwsłonecznej: z faktorem 15, 20, 30 i 50+. Wypróbuj również w postaci wygodnego w aplikacji sprayu. Tolerancja dla skóry potwierdzona dermatologicznie.
- Pomaga zredukować ryzyko wystąpienia alergii słonecznej
- Zawiera skuteczny system filtrów UVA/UVB, by zapewnić natychmiastową i długotrwałą ochronę
- Zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry
- Wodoodporny
Balsam jest dostępny w czterech wariantach: z faktorem 15, 20, 30 i 50+ (przez chwilę widziałam tutaj 500+...). Poza tym można kupić go również w sprayu. Wersja SPF30, którą ja posiadam kosztuje około 35 zł (czyli całkiem sporo :P).
PS Dajcie znać jakie produkty kupujecie do ochrony przed słońcem. Jak zapewnić sobie idealną opaleniznę przeczytacie natomiast tutaj.
Mam nadzieje, ze i ja bede mogla wyprobowac ten balsam, bo akurat Nivea dawno nie uzywalam do opalania
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam kokosowego olejku z Bielendy do opalania i całkiem dobrze się sprawdza, mam 30SPF :) tego z Nivea jeszcze nie miałam, cena rzeczywiście nieco wysoka :)
OdpowiedzUsuńDawno nic z Nivea nie miałam, o balsamie tym czytałam n innych blogach i jestem nim zaciekawiona :)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ja używam mgiełki od Ziaji :)
OdpowiedzUsuńMoja rodzinka go stosowała podczas wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam, ale ogólnie wśród blogerów bardzo popularny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki do opalania marki Synchroline - po urlopie w Grecji po prostu uratowały mi skórę i dlatego jestem im dozgonnie wdzięczna. Niemniej wiem, że Nivea na ogół ma dobre opinie :)
OdpowiedzUsuń