Cześć!
Czy zgodzicie się ze stwierdzeniem, że demakijaż to postawa pielęgnacji? Ja jestem zdania, że tak. W końcu nie pomoże nawet najlepszy krem, jeśli nałożymy go na nieoczyszczoną skórę. Do demakijażu możemy wybrać płyn micelarny, mleczko, a także olejek. Dzisiaj przeczytacie u mnie właśnie o tym ostatnim - olejku do demakijażu Vianek. Okazuje się bowiem, że oleje mogą skutecznie usuwać zanieczyszczenia czy makijaż. Boom na olejki trwa i ja również wkręciłam się w olejową pielęgnację. W końcu to takie proste - olejek może stać się kosmetykiem uniwersalnym. Tylko co wtedy z koncernami kosmetycznymi? :)
Vianek to stosunkowo młoda, polska marka kosmetyków naturalnych. Opakowania kosmetyków tej marki budzą we mnie same pozytywne skojarzenia i wyglądają naprawdę pięknie. Kwiatowe wzorki różne dla poszczególnych linii kosmetyków podkreślają tylko rodowód marki. Dla mnie świadczą o polskim pochodzeniu - nic na to nie poradzę :) Olejek otrzymujemy w wygodnej buteleczce z pompką, która spisuje się jak trzeba. Warto dodać, że 150 ml olejku należy zużyć w ciągu trzech miesięcy od otwarcia. Biorąc pod uwagę wydajność kosmetyku może być to niewykonalne, ale warto spróbować :)
Skład:
Vitis Vinifera Seed Oil, Helianthus Annus Seed Oil, Coco-caprylate, Ricinus Communis Seed Oil, Lecithin, Cocos Nucifera Oil, Tocopheryl Acetate, Chamomila Recutita Extract, Pelargonium Graveolens Oil, Parfum, Geraniol
Zdecydowałam się na zakup olejku łagodzącego Vianek i zmianę w mojej pielęgnacji, ponieważ zauważyłam, że nawet najdelikatniejsze żele czy pianki do mycia twarzy lubią przesuszać moją skórę. Stwierdziłam, że bez sensu jest taka zabawa w kotka i myszkę, dlatego gdy skończyłam żel do mycia twarzy, wybór padł właśnie na olejek. Nie będę rozpisywać się o konsystencji olejku Vianek, bo wiadomo jakie są olejki :) Mogę jednak dodać, że ten jest jedynie trochę mniej tłusty i dość rzadki. Jeśli chodzi o zapach łagodzącego olejku do demakijażu Vianek to ja wyczuwam w nim różane nuty, co mnie osobiście nie porywa, ale jestem w stanie to przeżyć :D Oczywiście jak to ja nie dopatrzyłam, że olejek zawiera macerat z rumianku, a ten składnik kosmetyków potrafi działać na moją skórę drażniąco. Z lekką rezerwą podchodziłam więc do produktu, ale ostatecznie nic niepokojącego się nie stało. Zawsze obiecuję sobie, że będę dokładnie czytać etykiety, ale jak przychodzi co do czego jestem nie dość uważna.
Olejek można stosować na dwa sposoby - aplikując go wacikiem bądź też palcami. Ja częściej wybieram ten drugi sposób, ponieważ lubię się trochę "pobrudzić", poza tym według mnie taka forma aplikacji jest bardziej dokładna. Olejek świetnie rozpuszcza makijaż, chociaż w moim przypadku nie jest to chyba trudne (maluję się minimalnie):) Nie stosowałam go jeszcze do demakijażu oczu, ale tutaj jestem stała w uczuciach, ponieważ boję się podrażnienia.
Regularne stosowanie olejku przynosi sporą ulgę suchej, wrażliwej cerze. Po umyciu twarzy tradycyjnymi żelami rozpoczynałam szybką akcję ewakuację z łazienki, by ekspresowo nałożyć krem na ściągniętą twarz. Po demakijażu olejkiem skóra zachowuje się o wiele lepiej. Jest delikatnie natłuszczona. Nie mam wrażenia napięcia skóry. Podoba mi się to :) Odnoszę wrażenie, że w ogóle moja skóra jest dzięki temu bardziej ukojona w ciągu dnia. Jestem przekonana, że w długim okresie wyjdzie mi to tylko na dobre. Muszę jeszcze dodać, że łagodzący olejek Vianek łatwo zmywa się z twarzy. Można do tego celu użyć jednorazowych ręczników czy wacików nasączonych tonikiem.
Przyznaję, że po tym produkcie mam ochotę na więcej, czyli poznanie całej linii łagodzącej marki Vianek. Wydaje mi się, że może być idealna dla mojej wrażliwej, naczynkowej cery - złagodzi zaczerwienienia i nawilży skórę.
Dajcie znać, czy sięgacie po olejki do demakijażu? Może polecicie jakieś inne produkty tego typu?
Z tej marki znam jedynie płyn micelarny z tonikiem. Mam jednak ochotę na kolejne produkty.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuńlubię olejkowy demakijaż, ale akurat ten olejek nie jest dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńVianek jest mi kompletnie nieznany :(
OdpowiedzUsuńNadal produkt na liscie :)
OdpowiedzUsuńZaciekawilas mnie nim
OdpowiedzUsuńJa od dawna obiecuję sobie, że kupię Vianka, ale coś mi się nie udaje :p
OdpowiedzUsuńJa od dawna obiecuję sobie, że kupię Vianka, ale coś mi się nie udaje :p
OdpowiedzUsuńbardzo fajny jest ten olejek:)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, ze demakijaż to podstawa :) Olejków używam od dłuższego czasu, po ten z pewnością kiedyś sięgnę.
OdpowiedzUsuńSama chętnie bym wypróbowała ten olejek :) Lubię kosmetyki z Vianka :)
OdpowiedzUsuńPod olejku mam mega zamglone oczy i ich nie uzywam :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka kosmetyków tej marki, ale nic z tej serii. Olejków do demakijażu akurat nie lubię, więc nie skuszę się. Mogę Ci polecić do wypróbowania normalizujący żel do mycia twarzy :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję, bo był na mojej wishliście :D
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za olejkami o demaijażu, ale na coś z Vianka już od dawna mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam taki olejek do demakijażu w domu w kolejce do przetestowania jednak nie pamiętam z której serii dokładnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produktu.
OdpowiedzUsuńCzęsto używam produktów do demakijażu na bazie olejku, może wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten olejek, do tej pory zmywałam makijaż żelem i płynem micelarnym. Jak tylko będę miała okazję to pewnie go kupię ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam olejki w pielęgnacji twarzy i ciała, do kąpieli ale te do demakijażu to zupełnie nie dla mnie
OdpowiedzUsuńZ Vianka miałam tylko odżywkę, która nie przypadła mi do gustu. Być może na zdrowszych, krótszych włosach byłoby inaczej. Niestety ten olejek nie jest dla mnie, ponieważ moja buzia nie lubi się z nadmierną ilością olei. Szkoda, bo produkt wydaje się być bardzo fajny i naturalny :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za olejkami
OdpowiedzUsuńThat product looks so natural!
OdpowiedzUsuńI`m following your blog with a great pleasure in GFC
Follow back? Sunny Eri: beauty experience
Uwielbiam olejki do demakijażu, przyjemne składy i produkty Sylveco, dlatego kiedyś pewnie skuszę się na ten olejek :) Na razie bardziej poznaje ich markę Biolaven, ale i na Vianek przyjdzie kolej :)
OdpowiedzUsuńMiałam sobie coś kupić tej marki jak bede w Polsce, ale nic nie kupiłam Głupia;(
OdpowiedzUsuńChętnie bym go przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńMam go już od dawna na oku, ale jak na razie nigdzie go nie widziałam w moim mieście :(
OdpowiedzUsuńnie przepadam za takimi olejkami, ale tonik z tej serii bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńvianek znam ale jeszcze nie osobiście ;P
OdpowiedzUsuńWarto poznać inne produkty z tej firmy, bo chyba wszystkie które do tej pory miałam sa super ;)
OdpowiedzUsuńmuszę go spróbować:)
OdpowiedzUsuńFajny ale ja wolę chustałki. ^^
OdpowiedzUsuńu mnie na blogu recenzja tego olejku pojawi się w piątek:D
OdpowiedzUsuńFajny ten olejek, ale zostanę przy płynach do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńTeż korzystam z tego olejku już od dłuższego czasu bardzo fajny i łagodny dla mojej skóry.
OdpowiedzUsuńhttps://www.pufashop.pl/