Witajcie!
Kto z Was lubi mydła w kostkach? Ręka do góry! Ja przyznaję się bez bicia, że w mojej łazience mydła w kostkach goszczą niezwykle rzadko... A jeśli już to stawiam na mydła lepszej jakości albo takie, które zachwycają swoim wyglądem :) Na rynku jednak mamy w czym przebierać - marek jest wiele i każda chce się czymś wyróżnić. Dzisiaj zatem zaprezentuję Wam mydło włoskiej marki LaSaponaria. Marka ma naprawdę bardzo ciekawą filozofię, a kosmetyki, które oferuje wytwarzane są ręcznie - metodą rzemieślniczą. Zapewne fanki naturalnych kosmetyków znają tę markę, dla mnie jednak była to kompletna nowość - tym bardziej cieszę się, że dzięki portalowi Uroda i Zdrowie poszerzyłam nieco swoje horyzonty.
Mydło roślinne mirt i czerwone winogrona pachnie naprawdę rześko, wytrawnie i jeśli nie lubicie ziołowych nut, to pewnie nie trafi w Wasz gust ;) Nie jest to bowiem zapach znany z mocno perfumowanych kosmetyków. Nic jednak dziwnego skoro skład jest w dużym stopniu roślinny, a ponad 60% składu tego mydełka stanowi pochodząca z Toskanii oliwa z oliwek. Winogronowe nuty są wyczuwalne, ale nie one grają tutaj pierwsze skrzypce. Trochę przypomina mi zapach tego kremu. Po umyciu aromat szybko się ulatnia, w zasadzie nie czuję go już, gdy opuszczam łazienkę. 100-gramowa kostka kosztuje 14,40 zł i jest zapakowana w papierowy kartonik, który prezentuje się uroczo. Fioletowy stał się niedawno moim ulubionym kolorem, więc opakowanie zdecydowanie cieszy moje oko. Mydło należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od daty otwarcia.
Opis producenta:Naturalne Mydło roślinne Mirt i Czerwone winogrona LaSaponaria o działaniu regenerującym i antyoksydacyjnym. Organiczne czerwone winogrona z odmiany Chianti uprawiane z pasją na wzgórzach w okolicach Sieny. Z tego co zostaje z wycisku winogron otrzymujemy cenny wyciąg anti-age, bogaty w witaminy, polifenole i resweratrol, który jest naturalnym, skutecznym przeciwutleniaczem.Sprawia, że to ekologiczne mydło wykazuje działanie wzmacniające i regenerujące skórę ciała. Ponad 60% jego formuły składa się z organicznej oliwy extravergine z oliwek o doskonałych właściwościach odżywczych i odmładzających, która również pochodzi z Toskanii. Jego balsamiczny zapach to olejek eteryczny mirtu (z naturalnych upraw), który posiada właściwości tonizujące, kojące, rozładowujące napięcie, dzięki czemu Mydło roślinne Mirt i Czerwone winogrona LaSaponaria zalecane jest również do skóry wrażliwej i podatnej na podrażnienia.
Antyoksydacyjne mydło roślinne mirt i czerwone winogrona przeznaczone jest dla cer dojrzałych oraz wrażliwych, ale każdy może przecież go używać ;) Kostka dzięki swoim niewielkim rozmiarom dobrze leży w dłoni. Początkowo jest dość twarda, ale szybko zaczyna się pienić. Co mnie osobiście zdziwiło to fakt, że pieni się mocno. Oczywiście oceniam to pozytywnie. Mydło nie wysusza skóry i nie powoduje uczucia ściągnięcia. Wręcz przeciwnie - mam wrażenie, że skóra staje się gładka, świetnie oczyszczona i delikatnie nawilżona. Idealnie nadaje się do skóry wrażliwej, skłonnej do podrażnień, również do mycia twarzy. Jednocześnie mydło LaSaponaria dzięki swojej konsystencji jest wydajne, więc starczy naprawdę na długo.
Mydełko kupić można na stronie sklepu Sveaholistic. Do końca roku sklep oferuje zniżkę na zakupy w wysokości 6% z kodem rabatowym lasaponaria
Zachęcam Was do zapoznania się asortymentem sklepu, oprócz kosmetyków znajdziecie w nim suplementy diety oraz artykuły spożywcze, czy chociażby mydełka takie jak to, ale z makiem ;)
A jak to jest u Was? Lubicie naturalne mydełka? Jakie marki u Was królują? Podrzućcie ich nazwy w komentarzach.
Przyznam, ze te naturalne mydelka są ciekawe, ale nie wygladają jakąś szczególnie zachęcająco. Mam mydełko z pieprzu i wyglada jak zwykła, nudna kostka hah xD Plus taki, ze nadrabiają często fajnym zapachem:3
OdpowiedzUsuńMasz rację :) Drogeryjne mydełka mają też dla mnie nieco bardziej wygodny kształt - zwłaszcza na początku użytkowania takie "kwadraty" nie są zbyt wygodne :D :)
UsuńRzadko kiedy uzywam takich mydel i chociaz nie wiem jakie super by byly nie przekonam sie do zakupu :).
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mydełka naturalne i z chęcią po nie sięgam. Bardzo często kupuję je w TKMaxxie bo tam jest bardzo duży wybór a i cena bardzo zachęcająca. Niestety konkretnej nazwy nie moge podać gdyż za każdym razem stawiam na coś innego.
OdpowiedzUsuńLush też ma naturalne mydła jednak ich cena w zależności od gramatury moim zdaniem jest mocno przesadzona a same mydła aż tak rewelacyjne wcale nie są.
Faktycznie, ostatnio widziałam w TKMaxxie sporo mydełek :) Muszę bliżej się im przyjrzeć następnym razem
Usuńbardzo lubię naturalne mydełka ;)
OdpowiedzUsuńZawsze ciekawią mnie i kuszą takie mydełka.
OdpowiedzUsuńOgólnie lubię naturalne mydełka, ale jakoś w ostatnim czasie bardzo rzadko z nich korzystam :) Jakiś czas temu używałam fajnego z Organique z guaraną :)
OdpowiedzUsuńU mnie mydełka w kostkach goszczą tak bardzo rzadko, że nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz takiego używałam :D Ale jak jest jakieś naturalne - nie pogardzę :D Kiedyś lubiłam mydełka z minerałami z Morza Martwego :D
OdpowiedzUsuńCiekawe mydełko. Myślę, że nadawałoby się również do mycia niemowląt.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za mydłami w kostce :/
OdpowiedzUsuńJa prawie w ogóle nie używam takich mydeł. Nie mam cierpliwości bo często wypadają mi z rąk, a nie mam nawet mydelniczki :D
OdpowiedzUsuńJa zawsze z targów sporo takich mydełek przywożę zawsze ;D A w trakcie roku częściej takie wpłynie kupuję ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam węglowe mydełko Sanbios:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale jeśli chodzi o mydełka to jednak wolę w płynie ;) Mimo, że jest wiele ciekawych jak np . te ;)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, lubię tego typu kosmetyki i naturalne rzecz jasna
OdpowiedzUsuńZwykłe mydła nie kuszą mnie specjalnie ale te naturalne coraz bardziej :-D Straszną mam chęć na te z Miodowej Mydlarni :-D
OdpowiedzUsuńOj ja jeszcze nie słyszałam o tej marce. Nie pamiętam kiedy ostatnio używałam mydła w kostce, ale najbardziej lubię właśnie takie bogate w naturalne składniki :) Super, że nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry, nie lubię tego.
OdpowiedzUsuńWydają się bardzo dobre. Co powiesz na wzajemną obserwację https://klaudiaonelive.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńobecnie mam same drogeryjne. lubię kostki dove, mydła marsylskie, tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz bardziej lubię mydełka w kostce.
OdpowiedzUsuńu mnie rzadko kiedy goszczą mydła
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam żadnego naturalnego mydła w kostce. Pora coś kupić:)
OdpowiedzUsuńTakie naturalne mydła doceniamy szczególnie wtedy, gdy coś się dzieje z naszą skórą i zwykłe żele robią nam kuku ;)
OdpowiedzUsuńOj u mnie rzadko goszczą mydła w kostce, kilka lat temu przerzucilam się na te w płynie i tak zostało :)
OdpowiedzUsuńMydełko bardzo fajnie się prezentuje jednak nie jestem fanką ziołowych aromatów. Cenię sobie w mydłach naturalność i innowacyjność :)
OdpowiedzUsuńTego mydełka jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa kupuję najzwyklejsze mydła w kostce, bo wolę płynne ;)
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę mydła w płynie 😊
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, a z klasycznych mydeł niestety nie mogę korzystać.
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuń