Cześć!
Dawno nie było na moim blogu recenzji kremu do twarzy. Produktów zużywam całkiem dużo, więc warto pokazać co się u mnie dzieje. Od pewnego czasu prowadzę bowiem w ramach swojej pielęgnacji akcję "nawilżanie". Szukam produktów, które ukoją moją skórę i sprawią, że pozostanie młoda na lata :D Stąd na mojej kosmetycznej półce pojawił się łagodzący krem do twarzy z melisą i oczarem wirginijskim marki Cosnature. Costnature zadebiutowała na moim blogu recenzją cytrynowej pianki do mycia twarzy, którą również Wam polecam.
Krem z melisą i oczarem wirginijskim Cosnature (25 zł/50 ml) wchłania się bardzo szybko. Na pewno znacie tę konsystencję - nieco wodnistego kremu o olejkowej formule. Krem nie jest jednak tłusty, nie postawia tej lepkiej warstewki, przez którą twarz świeci się godzinami, bo wchłania się w zasadzie do matu. Zapach kremu jest trochę słodki, lekko ziołowy, ale mimo wszystko przyjemny. Trudno mi go określić, ale mój nos bardzo go polubił. Kojarzy mi się z aloesowym kremem marki Alterra, który był dostępny kiedyś w Rossmannie. Recenzowałam go nawet tutaj na początku istnienia mojego bloga.
Skład
Cóż mogę powiedzieć o tym produkcie? Przede wszystkim muszę zwrócić uwagę na fakt, że krem Costnature szybko się wchłania. Dlatego świetnie nadaje się do porannej pielęgnacji, gdy nie mamy zbyt wiele czasu na długie rytuały piękna albo po prostu chcemy szybko nałożyć makijaż. Krem z podkładem współgra bardzo dobrze co oczywiście jest godne pochwały. Jest odpowiednim produktem dla cery wrażliwej - daje jej ukojenie, nawilżenie i nie przyczynia się do żadnych problemów. Krem łagodzący do skóry wrażliwej z melisą i oczarem wirginijskim ze względu na swoją wydajność wystarczy bowiem na długo. Zapewne zdążycie się nim znudzić :P Krem jest bardzo poprawny - utrzymuje dobry poziom nawilżenia skóry i w zasadzie nie mam mu nic do zarzucenia :)
Krem należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia, a kupić go można w Hebe, aptekach internetowych (DOZ, Cefarm) czy eko drogeriach.
Podsumowując, mogę ocenić ten krem pozytywnie. Ładnie pachnie, szybko się wchłania i nadaje się pod makijaż. Jest to odpowiedni produkt do codziennej porannej pielęgnacji dla osób, które wiecznie się spieszą, ale też potrzebują nawilżenia na odpowiednim poziomie.
Krem miałam okazję poznać dzięki Michałowi z bloga Twoje Źródło Urody.
Recenzję cytrynowej pianki Cosnature możecie natomiast podejrzeć tutaj.
Chciałam Wam również dać znać, że założyłam Instagrama, na którego Was serdecznie zapraszam.
Dajcie znać jakich kremów teraz używacie.
Dajcie znać jakich kremów teraz używacie.
Fajnie ze ten krem dostępny jest w drogeriach! Uwielbiam testowac tego typu produkty wirc i ten wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńTo krem idealny dla mnie. Zapisalam go na swojej liscie do przetestowania: )
OdpowiedzUsuńDziałanie przyzwoite :). Coraz bardziej mam ochotę poznać produkty tej marki :)
OdpowiedzUsuńTakiego kremu jeszcze nie miałam, póki co szukam jednak czegoś z filtrem...
OdpowiedzUsuńTego kremu od Cosnature nie miałam, ciekawy!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam ni c z kosmetyków Cosnature, ale na pewno kiedyś się skusze na jakies produkty
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze odżywkę do włosów :) Albo to maska :D
Usuńcoraz więcej tej marki na blogach:) z Cosnature mam szampon, maskę do włosów i chyba jeszcze balsam do ciała
OdpowiedzUsuńsuper, że tak dobrze się sprawdza, lubię tą markę :)
OdpowiedzUsuńJa już trafiłam do Ciebie na IG:) Krem całkiem fajny.
OdpowiedzUsuńKremu nie znam, ale bardzo chętnie wziełaym go do swojej pielęgnacyjnej kolekcjii :*
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, kremu również ale widzę, że wart jest bliższego poznania :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki i chętnie wypróbowałabym ten kremik :)
OdpowiedzUsuńTa marka jest bardzo popularna na blogach :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio własnie nie mogę dobrać dobrego kremu do twarzy. Używam zamiennie na dzień krem lekki brzozowy z Sylveco, ale nie daje mi wystarczającego nawilżenia, a z kolei krem z Korei Innisfree zdaje się jest zbyt ciężki dla mojej skóry przy codziennym stosowaniu. ;D Próbuję znaleźć jakiś krem o zbalansowanym działaniu
Ten jest bardzo fajny, lekki i idealny na dzień :)
UsuńJa nie lubię tej marki i nikt i nic mnie do niej nie przekona.
OdpowiedzUsuńjuż mnie przekonał, bo szybko się wchłania, a ja to lubię
OdpowiedzUsuńSłabo się znam z kosmetykami tej firmy ;(
OdpowiedzUsuńJa zawsze rano mam mało czasu, więc szybkie nawilżenie to fajna sprawa ☺
OdpowiedzUsuńOd siebie polecam z Cosnature produkty do włosów :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te markę, bo kosmetyki są delikatne i nie uczulają
OdpowiedzUsuńNie miałam wcześniej styczności Z tą marką ale kremik zapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuńMiałam kilka kosmetyków tej marki ale tego jeszcze nie. Wygląda ciekawie, także pod kątem składu. Fajnie że dobrze gra z podkładem, to dla mnie ważne.
OdpowiedzUsuńPoznałam kilka produktów tej marki i zrobiły na mnie dobre wrażenie. Krem wygląda zachęcająco, dobrze że jest tak duża ilość miejsc, w których można je kupić:)
OdpowiedzUsuńInteresujący kremik, lubię takie które nadają się pod makijaż, bo to bardzo ważne gdy codziennie rano przed pracą wykonuje makeup :) Markę znam z innych kosmetyków, miałam maslo shea do ciała i olejek nawilżający z granatem jeśli dobrze pamiętam :)
OdpowiedzUsuńIch olejki do ciała też mnie ciekawią :)
UsuńTego kremu akurat nie miałam, ale używałam już dwóch innych tej marki i dobrze się sprawdzały. Też były bardzo wydajne :)
OdpowiedzUsuńDobra recenzja! Na pewno zajrzę na Twojego instagrama! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńZ recenzji brzmi całkiem ciekawie. Ale skład i alkohol na drugim miejscu mnie już odstrasza. Dla mojej wrażliwej skóry chyba bym nie zaryzykowała. Kupiłam niedawno zachęcona opiniami krem kojący nawilżający z Lanbelle i jeśli stać Was na krem z górnej półki a walczycie z problematyczną i okropnie wrażliwą cerą to naprawdę polecam. Koi, rozświetla, w składzie same cenne azjatyckie składniki - olej tamanu, wąkrota azjatycka, rozmaryn, rumianek. Na https://4seasonsbeauty.pl/ zamówiłam. Mają różne kosmetyki tej marki.
OdpowiedzUsuń