Cześć!
Wiosna to najlepszy moment, żeby zadbać o włosy. Oczywiście powinno się poświęcać im należytą uwagę przez cały rok, ale jednak wiosną wymagają większego zainteresowania z naszej strony. Chciałam podzielić się z Wami moim planem działania w tym temacie. Podobny wpis zobaczyłam jakiś czas temu u Delishe i zainspirował mnie on do tego, by w końcu podjąć pewne (bardziej zorganizowane) kroki. Zdradzę Wam, że jeśli chodzi o pielęgnację włosów króluje u mnie słomiany zapał. Kupuję wcierki czy olejki, ale zużywanie ich idzie mi tak długo, że chyba po prostu tracą one swoje właściwości, a i ja nie jestem w stanie zauważyć żadnych efektów... Myślę, więc, że jeśli spiszę moje włosowe postanowienia, będzie mi o wiele łatwiej trzymać się planu.
Jeśli miałabym opisać moje włosy, to w gruncie rzeczy są one dość zdrowe. Nigdy ich nie farbowałam, nie używam również suszarki czy prostownicy. Jednak z natury są naprawdę cienkie i delikatne. Najbardziej zależy mi na tym, aby je wzmocnić oraz zagęścić. Pomyślałam więc, że muszę skupić się na zmniejszeniu wypadania i pobudzeniu wzrostu.
1. Mycie włosów i oczyszczanie skóry głowy
Wiosenne wypadanie włosów chciałabym zminimalizować przy pomocy szamponu Dermena. Kiedyś już go stosowałam i efekty były naprawdę obiecujące, więc mam nadzieję, że i tym razem będę zadowolona. Ponadto, chcę wprowadzić do swojej pielęgnacji peeling skóry głowy. Wstyd się przyznać, ale ten element pielęgnacji był do tej pory przeze mnie pomijany. Naczytałam się już wiele o jego zaletach, czas przejść jednak do rzeczy. Może polecicie mi jakiś peeling wart uwagi?
2. Maski, odżywki, oleje
Tutaj nie chcę przesadzać, ponieważ moje włosy są z natury cienkie i nie lubią nadmiaru odżywek czy masek. Mam zamiar skończyć odżywkę Garnier Grow Strong oraz maskę Glorię, ponieważ używam tych produktów od dłuższego czasu. Oba produkty dobrze sprawdzają się przy moich włosach, gdyż nie obciążają ich, a nawilżają i ułatwiają rozczesywanie. Raz w tygodniu zamierzam również używać oleju kokosowego na włosy. Częściej niestety nie dam rady.
3. Wcierki
Zachęcona pozytywnymi recenzjami wcierki Banfi zdecydowałam się na zakup. Ponoć działa cuda :) Mam taką nadzieję, bo marzą mi się baby hair. Nie przeraził mnie nawet zapach wcierki, uważam wręcz, że jest całkiem znośnie :P Albo jestem tak zdeterminowana :D Zachęcam Was do odwiedzenia strony internetowej Agnieszki, która - o ile się nie mylę - sprowadziła te węgierskie wcierki do Polski. Jest to istna skarbnica wiedzy o włosach.
PS Dokładnie przetestowałam już wcierkę Banfi - pełną recenzję przeczytasz tutaj.
PS Dokładnie przetestowałam już wcierkę Banfi - pełną recenzję przeczytasz tutaj.
4. Zabezpieczanie końcówek
W tym temacie - co dziwne - jestem bardzo regularna. Najbardziej lubię silikonowe sera marki Garnier - ze względu na działanie, zapach i wręcz niemożliwą wydajność. Mam również pozostałości olejku marula, który mam zamiar zużyć właśnie na końcówki włosów. Systematyczność naprawdę popłaca. Mimo że ostatni raz podcinałam włosy ponad 6 miesięcy temu rozdwojonych końcówek jest bardzo niewiele. Zatem warto utrzymać ten stan :)
Tak wygląda mój plan pielęgnacyjny na najbliższe tygodnie. Najbardziej ciekawa jestem oczywiście działania wcierki Banfi - mam nadzieję, że wzmocni moje włosy i przyśpieszy ich wzrost. Jak widzicie moje działania są nastawione na zużywanie otwartych kosmetyków (nie chcę kupować kolejnych produktów, mając świadomość jak niesystematyczna potrafię być). Jeśli zauważę, że jakiś produkt nie działa tak jakbym chciała wtedy będę zastanawiać się nad zakupem innego.
Dajcie znać jak Wy regenerujecie włosy po zimie. Jakie są Wasze ulubione peelingi do skóry głowy oraz wcierki? Używałyście już wcierki Banfi?
Przypominam o trwającym rozdaniu.
U mnie wcierki rzadko występują z tego względu, że nie lubię ich aplikować, ale jak mus to mus kiedy trzeba ratować włosy jak i skalp.
OdpowiedzUsuńMam ten szampon Dermeny :)
OdpowiedzUsuńLubie odzywki z Garnier :) zwlaszcza wersje pomaranczowa i rozowa :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy to nie po zimie ale ogólnie trzeba by obudzić 😁 zaczęłam używać teraz peelingu dla skóry głowy, to dla mnie nowość ale już mi się podoba 😁
OdpowiedzUsuńmoje włosy ostatnio lecą na potęgę, ale wiem czym jest to spowodowane. Skusiłam się na kurację trychoxin i mam nadzieję, że zadziała ;)
OdpowiedzUsuńMi jak na razie nie pomaga nic na wypadanir wlosow:)
OdpowiedzUsuńDla mnie banfi chyba jest zdecydowanie za mocna :(
OdpowiedzUsuńnie znam wcierki Banfi. moja skóra głowy jest wrażliwa i sucha ale jest to spowodowane chorobą. jeśli chodzi o końcówki włosów to obowiązkowo zabezpieczam je olejkami
OdpowiedzUsuńJa peeling skóry głowy stosuję od dawna i wcale nie wybieram tylko tych, do tego przeznaczonych, inne też się dobrze sprawdzają :P
OdpowiedzUsuńja akurat byłam w tej grupie, gdzie zimą włosy mi wypadały
OdpowiedzUsuńteraz jest już świetnie, tylko łupież mnie męczy:(
regeneracja po zimie to ważna sprawa, aż mnie ciekawi ta wcierka
OdpowiedzUsuńszampon Dermena brzmi bardzo obiecująco :D
OdpowiedzUsuńJa dbam o włosy cały rok bo to kocham. Szampon Dermena właśnie stosuję a o Banfi słyszałam mega dużo dobrych opinii i mam w planach ją kupić.
OdpowiedzUsuńZakupiłam również tę wcierkę Banfi i dosyć systematycznie używam, dla mnie zapach jest dosyć przyjemny, nie mam z nim problemu :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić tą wcierkę;)
OdpowiedzUsuńLubię te odżywki Garniera :)
OdpowiedzUsuńSzampon dermena jest niezawodny, kiedyś sama go używałam, bo miałam problem z łupieżem. Muszę stwierdzić, że mi pomógł. Ja byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/przedpremierowo-emigrantki-janice-yk-lee.html
Ja uzywam nadal Alpecin obecnie moja woda jest znacznie bardziej miekka wiec moge uzywac tez inne szampony np. z olejkami i stawiam na maski nawilzajace :D Zaciekawilas mnie tym szamponem Dermena :D
OdpowiedzUsuńTen szampon dermeny bardzo dobrze wspominam.
OdpowiedzUsuńJa staram się je olejować, ale jakoś opornie mi to idzie. Chyba nie znalazłam najlepszego dla swoich włosów oleju :(
OdpowiedzUsuńMusze przetestować tą wcierkę do włosów!
OdpowiedzUsuńJa muszę się przyznać, że kompletnie nie potrafię dbać o swoje włosy. Nie wiem od czego zacząć :(
OdpowiedzUsuńJa ostatnio męczę się z wypadaniem włosów po ciąży. Mam nadzieję, że niedługo to się unormuje, bo kosmetyki nie dają rady niestety. Z tych produktów, które tu przytoczyłaś lubię odżywkę z Garniera Grow Strong :)
OdpowiedzUsuń