Cześć!
Kiedy postanowiłam bardziej skupić się na pielęgnacji włosów, doszłam do wniosku, że będę potrzebować również peelingu do skóry głowy. Nie można przecież oczekiwać, że nasze włosy staną się piękne, gdy skóra naszej głowy wymaga pomocy. Przejrzałam pół Internetu w poszukiwaniu odpowiedniego produktu i wybór padł na nowość marki BIOVAX - peeling trychologiczny do skóry głowy. Zachęcające opinie w sieci na jego temat oraz ładne opakowanie (tak, tak tym razem nie mogłam się oprzeć) przekonały mnie do zakupu. Dawno też nie stosowałam produktów tej marki, więc postanowiłam odświeżyć znajomość z firmą BIOVAX.
Peeling został zamknięty w miękkiej tubie o pojemności 125 ml. Szata graficzna całej linii BIOVAX Botanic, do której należy peeling (oprócz peelingu znajdziemy w niej micelarny szampon oczyszczający, suchy szampon oraz nawilżającą odżywkę ekspresową 7w1) przypadła mi do gustu. Kojarzy mi się z naturą, roślinnością oraz ekologią :) Wygląd opakowania w tym przypadku nie jest jednak przypadkowy - gros składników budujących peeling pochodzi bowiem z natury. Znajdziemy w składzie peelingu bowiem organiczny ekstrakt z nasion czarnuszki, organiczny ekstrakt z czystka, a także ekstrakt z mięty.
Jeśli chodzi o konsystencję peelingu BIOVAX Botanic, to przypomina ona żel, w którym zatopione są niewielkie drobinki peelingujące. Drobinki nie rozpuszczają się w kontakcie z wodą, ale z łatwością można wypłukać je z włosów. Obawiałam się, że nie będę w stanie doczyścić skóry mojej głowy z uwagi na to, że mam długie włosy, ale na szczęście drobinek można pozbyć się szybko i łatwo. Zapach produktu jest przyjemny, wyczuwam w nim męskie nuty.
Efekty działania peelingu przeszły moje najśmielsze oczekiwania :) Spodziewałam się, że skóra głowy oczyści się i będzie lepiej chłonęła wszelkie produkty, ale prócz tego otrzymałam wiele więcej. Po użyciu peelingu trychologicznego BIOVAX włosy zyskały nową objętość, zauważalne było ich odbicie od nasady, co biorąc pod uwagę długość moich włosów nie jest już tak łatwe do uzyskania. Co więcej, skóra głowy po wykonaniu gruntownego złuszczania, dłużej zachowuje świeżość. Włosy nie przetłuszczają się tak szybko. Jestem wprost zachwycona tym jak działa peeling. Jest naprawdę bezproblemowy w obsłudze (łatwo się go używa oraz spłukuje), a ponadto bardzo skuteczny. Wierzę też, że masaż, który wykonuję podczas peelingu poprawia mikrokrążenie skóry głowy. Staram się być przy tym bardzo dokładna, by nie ominąć znacznej powierzchni skóry głowy.
Peeling skóry głowy jest nierzadko pomijanym elementem pielęgnacji włosów, jednak warto wprowadzić go na stałe do codziennej pielęgnacji. Jeżeli szukacie skutecznego produktu do złuszczania martwego naskórka, to peeling trychologiczny BIOVAX Botanic jest produktem dla Was. Doskonale oczyszcza skórę głowy i sprawia, że włosy są bardziej uniesione. Przyjemnie pachnie i daje uczucie odświeżenia. Ja z pewnością będę sięgać po niego regularnie, aby utrzymać skórę mojej głowy w odpowiedniej kondycji.
Dajcie znać czy używacie peelingów do skóry głowy. Macie swoich ulubieńców w tej sferze?
świetnie, że oczyszcza skórę głowy i podnosi włosy, ja co jakiś czas sięgam po peelingi do skalpu.
OdpowiedzUsuńto super sprawa, warto robić peelingi skóry głowy :)
UsuńPisałam o nim ostatnio, bardzo fajny i też na pewno będę do niego wracać :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem czytałam o nim u Ciebie ;)
UsuńSuper szata graficzna! Nazwę uważam jednak za nietrafioną - w końcu to peeling. Demakijaż włosów to inna nazwa na zabieg dekoloryzacji, a tu jednak nie o to chodzi :). Niemniej jednak, sama używałam ostatnio innego peelingu od Biovaxa, świetne są, tylko jak dla mnie mało wydajne.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, masz rację - nie słyszałam wcześniej o tym terminie :)
UsuńBardzo ciekawy ten peeling, nigdy nie miałam do skóry głowy.
OdpowiedzUsuńWarto się na niego skusić albo na inny peeling do skóry głowy ;)
UsuńFajne opakowanie.
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba :)
UsuńWcale takiego nie robie ale moze zaczne
OdpowiedzUsuńNie uzywalam nigdy peelingu do skory glowy, ale ten wpisuje na swoja liste:)
OdpowiedzUsuńAle ma piękne opakowanie! 😎
OdpowiedzUsuńja mam teraz peeling z natura siberica, ale chetnie skusilabbym sie na ten :D
OdpowiedzUsuńJa tego typu produktów nie używam, ale może czas zacząć ;)
OdpowiedzUsuńLubię produkty do włosów z tej firmy dlatego ten też koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobraziłam jaką lwią grzywę bym miała razem z moją ulubioną odżywką unoszącą włosy :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa mam z Vianka teraz peeling do skóry głowy i to kosmetyk który na stałe wylądował w mojej pielęgnacji ☺
OdpowiedzUsuńBorykam się z łzs i niestety obawiam się każdych peelingów - choć jednocześnie tak bardzo bym chciała :/
OdpowiedzUsuńMam ochotę wypróbować jakiś peeling do skóry głowy :)
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie peelingu do skóry głowy :) kiedy wyniki rozdania?
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię, muszę jeszcze sięgnąć po inne produkty z tej serii :)
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo ciekawa tego peelingu :D Mojej skórze głowy by się przydał :D
OdpowiedzUsuńMoja skóra głowy z pewnością by mi podziękowała za taki kosmetyk. Koniecznie muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńPeelingi do skóry głowy stosuję regularnie - dosłownie dzisiaj odebrałam paczkę z zestawem Biovax! :)
OdpowiedzUsuńMam chrapkę na ten peeling odkąd tylko pojawił się na rynku, muszę wreszcie go kupić :)
OdpowiedzUsuńJa włosy unosze na suchy szampon :D ale są widze też inne metody ;)
OdpowiedzUsuń