Cześć!
Wybór sukni ślubnej to jedna z ważniejszych decyzji przed ślubem. Szczerze mówiąc, myślałam, że przyjdzie mi to łatwiej. Od jakiegoś czasu miałam w głowie swoją wizję, ale jak wiecie, kobieta zmienną jest :) Przymierzając kolejne modele, oglądając koronki i materiały, można lekko oszaleć... Trzeba jednak pamiętać, że ślub to nasz dzień. To my mamy czuć się dobrze, a nie nasze mamy czy babcie. To my mamy być zadowolone z wyboru. Dlatego dzisiaj przedstawię Wam moje rady dla przyszłej Panny Młodej w kwestii wyboru sukni ślubnej. Ostatnio intensywnie odwiedzałam różne salony mody ślubnej, więc mam już pewne doświadczenia, którymi chciałabym się z Wami podzielić.
Photo by Anne Edgar on Unsplash |
1. Sprawdź w jakim modelu wyglądasz najlepiej
Oczywiście każda z nas może mieć swoją wizję siebie w tym dniu. Niektóre dziewczyny na długo przed ślubem już są pewne tego jak ubiorą się w dniu ślubu. Jednak zdarza się, że podczas przymiarek okazuje się, że wcale nie wyglądamy najlepiej w danym fasonie... Ja byłam pewna, że moim przeznaczeniem jest nieco nietypowa, nowoczesna suknia ślubna. Coś w stylu boho. Okazało się jednak, że ten fason (mimo że piękny!) nie do końca podkreśla walory mojej figury. Niemniej, to nie oznacza, że zrezygnuję ze swoich marzeń na rzecz sukni księżniczki. Po prostu wybieram coś pomiędzy :)
2. Poproś o radę zaufaną osobę
Na "tour" po salonach warto wybrać się z osobą, która będzie obiektywna i szczera. Zdarza się, że pracownicy salonów tak bardzo zachwalają swoje suknie, że według nich w każdej wyglądamy pięknie. Dlatego przyda się ktoś kto doradzi i odradzi :) Osobiście uważam, że najlepiej wybrać się z jedną osobą, maksymalnie z dwiema. Nie warto robić sztucznego tłumu.
Dodaj napis |
3. Umów się na przymiarkę
Okazuje się, że wiele salonów wprowadza zapisy nawet na wstępne przymiarki. Żeby uniknąć niepotrzebnego stresu oraz kolejek warto umówić się na konkretny termin. Mamy wtedy pewność, że zostaniemy dobrze obsłużone i w 100% wykorzystamy ten czas. Pośpiech nie jest wskazany, a jeśli zarezerwujemy sobie konkretną datę i godzinę, nikt nie odprawi nas z kwitkiem.
4. Pytaj o możliwe zmiany w danym modelu
Warto przed wizytą w salonie zastanowić się, jakie są nasze oczekiwania. Kiedy przymierzamy kolejną suknię i wciąż nie jesteśmy zdecydowane i całkowicie przekonane, warto spytać czy salon może wprowadzić zmiany w danym modelu. Niektóre salony są otwarte na propozycje i z modelu, który początkowo kompletnie nie jest dla nas, potrafią wyczarować nasze wymarzone kreacje. Warto więc od razu dowiedzieć się, jakie zmiany są możliwe. Łatwiej (i szybciej) jest zmienić jeden element niż szukać idealnej sukni, która będzie odpowiadać nam w 100% :)
Photo by Colette Allen on Unsplash |
5. Nie zapominaj o sobie!
Na koniec ostatnia, ale najważniejsza rada. Ślub to wielki dzień, ale nie możemy zapominać, że mamy czuć się dobrze. Powinnyśmy więc pamiętać przede wszystkim o sobie. Wokół nas zawsze znajdą się osoby, którym może nie podobać się nasz wybór (w moim przypadku to babcia). Pamiętajmy jednak czego chcemy: ubrać się, czy po prostu przebrać, żeby dogodzić innym. Ja wiem, że nie czułabym się najlepiej ubrana w suknię, która mi się nie podoba, dlatego przy wyborze polegam głównie na sobie :)
To moje TOP5 porad w kwestii wyboru sukni ślubnej. Moja suknia ślubna ma być zwiewna, lekka i niekrępująca ruchy :) Nie chciałabym w swojej wymarzonej sukni czuć się jak w przebraniu. Swój ideał mam już na oku, teraz czekają mnie konsultacje z krawcową. Mam nadzieję, że zgodzi się na moje zmiany i będę mogła odhaczyć kolejną pozycję na liście do zrobienia przed ślubem ;)
Dajcie znać jak wyglądały / wyglądają Wasze wymarzone suknie ślubne. Czy miałyście określoną wizję sukni ślubnej przed ślubem? Kto Wam doradzał? Jestem bardzo ciekawa jak to wyglądało u Was :)
O wymarzonej sukni mozna pisać poematy a zycie robi swoje
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne rady :)
OdpowiedzUsuńMi suknię przywiózł tata i okazała się być wyśnioną :)
OdpowiedzUsuńMoja już czeka w szafie na ten dzień:)
OdpowiedzUsuńno cóż, mnie bycie panną młodo nie grozi
OdpowiedzUsuńChyba nie myślałam o wymarzonej sukni ślubnej ;)ale miałam jak dla mnie piękną, jasno różową i byłam mega z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie po drodze z suknią ślubną, ale może kiedyś
OdpowiedzUsuńbardzo przydatne rady, każda Panna Młoda chce być w tym dniu najpiękniejszą wersją siebie :)
OdpowiedzUsuńKiedy poszukiwałam sukni ślubnej to mierząc modele, które chciałam okazały się być totalnie nie dla mojej figury, także stanęło na innej, ale oczywiście takiej w jakiej ja się czułam dobrze. Ten dzień i suknię wspominam wspaniale i byłam zadowolona z każdego elementu ślubu, chętnie przeżyłabym ten dzień jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńW przyszłym roku mnie to czeka! Mam nadzieję, że znajdę tą wymarzoną.. :)
OdpowiedzUsuńChodziłam po salonach, mierzyłam różne modele, jedyne co wiedziałam, to to, że nie chcę typowej księżniczki na kole, w której ledwo można przejść przez drzwi, nie mówiąc już o komforcie siadania. Zastanawiałam się też na suknią do kolan, ale mierząc takie modele zmieniłam zdanie. Moim numerem jeden okazała się sukienka, którą wypatrzyłam na Allegro - jakaś dziewczyna sprzedawała tanio swoją suknię. Pojechałam, przymierzyłam i przepadłam! Czułam się świetnie i (chyba) dobrze wyglądałam i to nie wielkim kosztem :)
OdpowiedzUsuńDobre rady zawsze wskazane ;) mam nadzieję że i ja się doczekam w końcu tego dnia kiedys
OdpowiedzUsuńBardzo fajne porady, które przydadzą się każdej przyszłej pannie młodej :) U mnie było tak, że byłam rozdarta między dwoma fasonami i właśnie pierwsza wizyta w salonie, przymiarki pozwoliły rozwiać wątpliwości. Z kolei potem wybór konkretnego modelu to już była miłość od pierwszego wejrzenia - przeglądałam zdjęcia w necie i jak znalazłam tą jedyną, od razu wiedziałam, że to ta :)
OdpowiedzUsuńŚlub już za mną - postawiłam na to, w czym ja czułam najlepiej. Mimo, że podobno w innej sukni wyglądałam lepiej, "wystąpiłam" w kreacji, która była MOJA :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne rady, a ja cały ten proces mam jeszcze przed sobą :P
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że warto wybrać 3 salony sukien ślubnych i do nich sie wybrać.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto wziąć pod uwagę to, żeby na przymiarki ubrać odpowiednią bieliznę ;).
Najlepiej beżową i biustonosz typu bardotka.
Chyba najlepiej jest po prostu przymierzyć wiele, to zawsze coś zwyczajnie wpadnie w oko :)
OdpowiedzUsuńFajne rady dla przyszłej panny młodej. Ja ślub kościelny brałam w 2007 roku. Juz nie pamiętam tych nerwów itp.
OdpowiedzUsuńTo jeśli kiedyś będę miała okazję szukać sukni ślubnej zabiorę ze sobą siostrę ;D zawsze sobie szczerze doradzamy. W moim przypadku pewnie będzie ciężko bo nie noszę długich sukienek a ślubna raczej taka będzie ;)
OdpowiedzUsuńJa suknię zamówiłam przez internet, szytą na zamówienie, ale bez jakiegokolwiek mierzenia fasonów :D spodobała mi się, zamówiłam i tak oto była ;)
OdpowiedzUsuńJak kiedyś dojdzie do mojego ślubu to będę chciała prostą, delikatną suknię 😊
OdpowiedzUsuńWszystko jeszcze przede mną. Mi się podobają suknie typu princessa, ale podobać się może, a mogę w niej źle wyglądać :)
OdpowiedzUsuńJa wybieralam suknie w towarzystwie meza i ostatecznie bylam z niej bardzo zadowolona, choc jej kroj byl zupelnie rozny od tego, co chcialam na poczatku :)
OdpowiedzUsuń