Cześć!
Jak zapewne wiesz niedawno zostałam mamą i moje włosy zaczęły nadmiernie wypadać. Swój plan działania opisałam już tutaj i wśród sposobów na poprawę sytuacji znalazła się suplementacja. Ze wzgledu na pozytywne opinie wielu mam, wybrałam suplement Vitapil mama, który stosuję już 3 miesiące. Efekty są naprawdę widoczne gołym okiem i postanowiłam opowiedzieć o nich nieco więcej. Zaznaczam, że suplement Vitapil mama nie był zamiennikiem zdrowej diety, ale jeśli nie jesteś fanką suplementów diety, po prostu omiń ten wpis :D
Wypadanie włosów po ciąży to problem, który mocno mnie zdołował. Nigdy nie miałam gęstej czupryny, a po porodzie moje włosy jeszcze bardziej zmarniały. Zauważył to nawet niczego-nie-dostrzegający-mąż, który pewnego razu zażartował, że mam zakola niczym wujek Władek. Nieco się obruszyłam. Kiedy na świecie pojawia się dziecko, nie ma czasu na przyglądanie się sobie w lustrze, więc natychmiast pobiegłam do łazienki sprawdzić czy mąż miał rację. Niestety, miał. Jak mogłam tego nie zauważyć? Nie mogłam tak tego zostawić. Wybrałam zachwalany suplement - Vitapil mama i rozpoczęłam "kurację".
Vitapil zawiera aż 17 różnych składników oraz sproszkowane pędy bambusa. Tabletki są różowe, ale całkiem spore. Mimo to nie miałam problemu z ich połknięciem. Opakowanie zawiera 60 sztuk tabletek i należy zażywać jedną dziennie. Jak wiele suplementów, Vitapil mama powinien być zażywany po posiłku.
Vitapil mama - suplement dla mam karmiących?
Warto dodać, że ten suplement może być stosowany przez matki karmiące piersią. Dokładna analiza jak suplement wpływa na skład mleka matki znajduje się na stronie producenta i uważam, że to bardzo przydatna rzecz.
Składniki aktywne w 1 tabletce Vitapil mama:
L-cysteina 70 mgL-metionina 70 mgWitamina C (kwas L-askorbinowy) 40 mg (50%)Sproszkowane pędy bambusa (75% krzemionki) – w tym krzem 20 mg, 7 mgŻelazo (fumaran żelaza (II)) 14 mg (100%)Cynk (cytrynian cynku) 10 mg (100%)Niacyna (amid kwasu nikotynowego) 8 mg (50%)Kwas pantotenowy (D-pantotenian wapnia) 3 mg (50%)Witamina B2 (ryboflawina) 0,7 mg (50%)Witamina B6 (chlorowodorek pirydoksyny) 0,7 mg (50%)Witamina B1 (monoazotan tiaminy) 0,6 mg (55%)Miedź (glukonian miedzi(II)) 0,5 mg (50%)Witamina A (beta-karoten) 200 µg ekwiwalentu retinolu (25%)Kwas foliowy (kwas pteroilomonoglutaminowy) 200 µg (100%)Jod (jodek potasu) 75 µg (50%)Selen (selenian (IV) sodu) 30 µg (55%)Biotyna (D-biotyna) 25 µg (50%)Witamina B12(cyjanokobalamina) 1,4 µg (56%)
Wybrałam ten suplement właśnie ze względu na bogaty skład oraz obiecywaną zawartość żelaza i kwasu foliowego, ponieważ nie chciałam już suplementować ich dodatkowo. Liczę, że tabletki faktycznie zawierają te składniki, choć po ostatnich badaniach GIS-u jestem coraz bardziej skołowana, jeśli chodzi o suplementy. Niemniej, przejdźmy do rzeczy.
Vitapil mama - efekty
Teraz czas na coś na co wszyscy czekają, czyli efekty. Pierwsze pozytywne oznaki stosowania Vitapilu zauważalne były już po pierwszym miesiącu - przede wszystkim włosy przestały aż tak wypadać. Nareszcie mogłam spokojnie przeczesywać włosy - bez obaw, że stanę się łysa. W drugim miesiącu zauważyłam mnóstwo baby hair. Przyznam szczerze, że jeszcze nigdy ilość malutkich włosów na mojej głowie nie była tak duża. Cieszy mnie to ogromnie. Mam wrażenie również, że włosy szybciej rosną. Podcięłam grzywkę 31 października, a w zasadzie na początku stycznia już nadawała się do ponownego cięcia - to bardzo szybko jak na mnie :P
Pragnę zauważyć, że na początku oczywiście zapał miałam duży - suplement zażywałam każdego dnia. W drugim miesiącu nie byłam aż tak regularna, bo zdarzały mi się pojedyncze dni przerwy. Suplement nie podrażnił mojego żołądka ani nie spowodował wysypu jak to zdarzało się przy skrzypie.
Nie zauważyłam natomiast jeszcze poprawy w wyglądzie przerzedzonych zakoli. Czytałam również, że niektóre mamy dostrzegły zmniejszone przetłuszczanie się włosów, jednak u mnie nie miało to miejsca. Mam wręcz wrażenie, że jest pod tym względem gorzej, aczkolwiek nie wiem czy to "zasługa" tych tabletek czy po prostu mojej pielęgnacji/hormonów.
Planuję zażywać ten suplement jeszcze miesiąc, a potem zrobić sobię przerwę, by ocenić czy jeszcze go potrzebuję. Mam nadzieję, że już włosy poradzą sobie same - wspomagane zdrową dietą i wcierkami.
Daj znać czy stosujesz suplementy wzmacniające włosy? Miałaś okazję poznać Vitapil mama?
Miałam Vitapil, ale Vitapil Mama jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu miałam możliwość testowania zestawu od Vitapil - efekty były zadowalające.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji wypróbować tego suplementu, ale często stosuję jakieś wcierki - może i na Vitapil się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z tym suplementem, ale dla mam karmiących może być bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Oooo nie widziałam jeszcze Vitapil przeznaczone dla mam. Jestem bardzo ciekawa, jak się u mnie sprawdzi i na pewno spróbuję mimo, że mamą jeszcze nie jestem :) Klasyczny Vitapil sprawdził się u mnie kilka lat temu. Teraz stosuję biotebal :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego produktu, ale fajnie, że są efekty:)
OdpowiedzUsuńGreat blog, I follow you #397 ,follow back?
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.com/
Szkoda że efektów satysfakcjonujących brak. Suplement jest dopełnieniem zdrowej diety może w połączeniu jeszcze dodatkowo z kosmetykami będzie lepszy efekt...
OdpowiedzUsuńRównież mam problem z wypadaniem włosów, jeszcze nie trafiłam na skuteczny suplement.
OdpowiedzUsuńA u mnie z kolei po porodzie zaczęły bardzo rosnąć ☺ U mnie na pirost wplywa dueta, jadłam sporo kaszy i innych zdrowych rzeczy. Obserwuję i pozdrawiam ☺
OdpowiedzUsuńSzkoda, że na zdjęciach nie pokazałaś swoich włosów przed i po. Wierzę Ci oczywiście w efekty, ale fajnie jest je wizualnie tez zobaczyć :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
ania-el.blogspot.com
nie znam tych suplementów, a jedyne jakie łykam to właśnie na włosy, zainteresowałaś mnie nimi
OdpowiedzUsuńJa próbowałam kilka witamin by wzmocnić włosy no i nie dawało to dużo. Próbowałam tabletki, które miały niby, aż 50 witamin, misio-żelki, które były ohydne w smaku i nie pomagały, a teraz używam zwykłej pokrzywy w tabletkach, której koszt to ok.5 zł/30 tabletek.Nie jest zła ta pokrzywa, ale mi potrzeba zdecydowanie czegoś co będzie miało więcej składników. Myślę, że spróbuję tego produktu.
OdpowiedzUsuńJa na włosy przed ciążą piłam pokrzywę i również brałam tabletki z biotyną tylko inne. Po ciąży znów wróciłam do tego rytuału :)
OdpowiedzUsuńJa nie stosuję, ale powinnam zacząć, bo ostatnio strasznie wypadają mi włosy. Muszę poszukać jakiegoś fajnego suplementu :)
OdpowiedzUsuńmialam wersje zwykłą i byla ok
OdpowiedzUsuńKiedyś brałem podstawową wersję i była w porządku :)
OdpowiedzUsuńNie znałam do tej pory, ale myślę, że wypróbuję. Też mam straszny problem z wypadaniem włosów.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że są takie tabletki :) Jak kiedyś będę mamą to wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tą podstawową wersję :)
OdpowiedzUsuńja tez łykam cos na wlosy ale zdecydowanie mi chodz o szybszy przyrost cm:)
OdpowiedzUsuńJa stosuję suplementy i widzę działanie.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie muszę używać takich produktów, bo mam wystarczająco mocne i grube włosy. Pozdrawiam :) jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu ale super ze widać efekty gołym okiem
OdpowiedzUsuńTego suplementu nie znam, ale u mnie najlepiej na włosy i paznokcie spisywał się Doppelherz, ale potem i on już nie skutkował :(
OdpowiedzUsuńMyślę, że zdrowa, dobrze zbilansowana dieta to klucz do pięknych włosów, skóry i paznokci. Oczywiście warto się tez suplementować. Ja ostatnio trafiłam na te suplementy https://asepta.pro/produkt/oregasept/ i chyba zacznę je stosować. Jestem bardzo ciekawa ich skuteczności.
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałem z tabletek do włosów, zawsze stawiałem na odżywki do włosów i maski do włosów.
OdpowiedzUsuńJak chodzi o mnie to faktycznie jestem za takimi rozwiązaniami, jak stosowanie suplementów, ponieważ są one wartościowe i wiele mogą nam dać korzyści - nie tylko w kierunku urody. Chociażby Ashwagandha sklep łagodzi objawy stresu, nerwów, wspiera organizm w walce z różnymi chorobami.
OdpowiedzUsuńCo do diety, to polecam poczytać - http://szybkieodchudzanie.pl/
OdpowiedzUsuńMacie tam wszystko, ale wiadomo, że w praktyce to zawsze zależy od nas.