Dziś przychodzę do Was z recenzją fajnego błyszczyku marki Ingrid. Jak wyczytałam w sieci jest to właściwie pomadka w płynie. Dostałam ją w prezencie, więc nawet nie wiem, gdzie takie cudo kupić. Spieszę z opisem, zanim napisy całkiem znikną z opakowania :)
Błyszczyk jest dostępny w 7 odcieniach: ciemna czerwień, czerwień, oranż, koral, fuksja, pudrowy róż, beż.
Mój to odcień pudrowy róż - nr 306.
Kolor wydaje się zupełnie inny w rzeczywistości. Jest bardzo naturalny, wręcz nude :) A gdy patrzę na opakowanie wydaje mi się, że jest to raczej czekoladowy, ciemny :)
Opakowanie:
Jest niby zwykłe, ale i tak bardzo mi się podoba. Na zakrętce znajdują się motyle i kwiaty - nawet fajnie to wygląda. Kobieco, ale niezbyt słodko. Niestety napisy na opakowaniu szybko się ścierają.
Moja opinia:
Mam w domu kilka błyszczyków, ale muszę przyznać, że nie jestem ich fanką. Ten błyszczyk jest jednak zupełnie inny! Po pierwsze, nie klei się. Ma chyba coś w sobie z pomadki. Poza tym, stosunkowo długo utrzymuje się na ustach (jeśli nic nie zjemy :) ). Potrafi się trzymać nawet 3 godziny, więc całkiem sporo.
Dodatkowo, ma wygodny aplikator o niewielkich rozmiarach, nie przesadzimy ze zbyt dużą ilością kosmetyku. Ładnie się błyszczy, ale nie ma w sobie małych, świecących drobinek, których nie lubię.
Plusy:
+ daje naturalny kolor na ustach
+ nie klei się,
+ nie ma w sobie brokatowych drobinek
+ zapach
+ trwałość generalnie ok
+ kolor równomiernie schodzi
+ nie wysusza ust
+ nie wysusza ust
Minusy:
- dostępność (nie spotkałam się nigdy z kosmetykami tej firmy)
- napisy na opakowaniu szybko się ścierają
Na ustach prezentuje się bardzo naturalnie:
1) zdjęcie bez błyszczyku:
2) usta pokryte błyszczykiem:
Jak widzicie kolor jest bardzo naturalny. Mnie się podoba. Jestem pozytywnie zaskoczona. Błyszczyk stał się moim ulubionym.
Wiecie,gdzie można kupić kosmetyki marki Ingrid?
Wiecie,gdzie można kupić kosmetyki marki Ingrid?
Lex