Cześć!
Bajkowa grafika najnowszej edycji boxa Pure Beauty Hello Winter zachwyciła nie tylko mnie. Pudełko prezentuje przepiękny zimowy pejzaż, a połączenie różu, fioletu i bieli spodoba się nie jednej fance minimalizmu. Co rusz chodzę je oglądać, bo tak mi się podoba 😅 Jak widzicie również ta edycja była powiększona i zawierała w sobie ogrom różności, bo nie tylko kosmetyki :) A co dokładnie umieszczono w pudełko dowiecie się z mojego dzisiejszego wpisu. Zapraszam do lektury!
Pure Beauty box Hello Winter - zawartość
1. Sylveco zimowe masło do ciała 35 zł/250ml
Jako że śledzę profil marki Sylveco na Instagramie to słyszałam już o limitowanej edycji kosmetyków o zapachu wiśni i cynamonu. Bardzo się ucieszyłam, gdy w pudełku znalazłam zimowe masło do ciała z tej właśnie linii. Masło zawiera w swoim składzie ekstrakty z bluszczyku, kwiatów malwy i koniczyny. Brzmi to ciekawie, zwłaszcza że nie miałam chyba zbyt wielu kosmetyków z tymi składnikami. Ekstrakty te działają wzmacniająco na skórę, a także spowalniają procesy jej starzenia. Ciekawa jestem też połączenia zapachowego wiśni z cynamonem, bo nie jest zbyt oczywiste.
2. Max Factor serum Miracle Pure 65,99 zł/30 ml
Ten produkt pozytywnie mnie zaskoczył, ponieważ nie spodziewałam się kosmetyku do pielęgnacji twarzy od marki Max Factor, która słynie przecież z kosmetyków do makijażu. Serum Miracle Pure wygląda pięknie za sprawą złotych perełek zatopionych w żelowej formule. Mają one za zadanie rozświetlić cerę. Wśród składników aktywnych serum znajdziemy witaminę C oraz niacynamid. Kosmetyk można nakładać na twarz solo, jako bazę pod podkład bądź tez mieszać z podkładem.
3. BODYBOOM Peeling z nasion lnu 26,99zł/100g
Peeling do ciała Bodyboom z nasionami lnu to drugi kosmetyk do pielęgnacji ciała jaki otrzymaliśmy w pudełku Hello Winter. Zawiera aż 97% składników pochodzenia naturalnego, takich jak nasiona lnu, miąższ kokosa, olej z kiełków pszenicy, sól himalajska czy cukier trzcinowy. Jest delikatny dla skóry, skutecznie złuszcza martwy naskórek, a przy tym nawilża i odżywia całe ciało.
4. Vianek regenerująca pianka do higieny intymnej 31zł/290ml
Regenerująca pianka do higieny intymnej Vianek to kosmetyk który już znam. I bardzo polecam! Moim zdaniem to jedna z lepszych pianek tego typu na rynku. W składzie pianki znajdują się babka lancetowata, kora dębu i owoce żurawiny, które mają działanie łagodzące i osłonowe. Łagodne środki myjące zaś delikatnie myją, nie przesuszając przy tym wrażliwych okolic intymnych. Co więcej, pianka Vianek wspiera naturalną mikroflorę bakteryjną.
5. Boska Nails: Top Milky 21,99zł/6ml 6. Boska Nails lakier hybrydowy Sky Blanca 17,99zł/6ml
W pudełku otrzymaliśmy dwa produkty marki Boska Nails: top Milky oraz jeden z trzech kolorów lakierów hybrydowych - mnie trafił się odcień Sky Blanca. Top ma mleczny kolor i sprawdzi się do stylizacji z babyboomerem, ombre czy do efektu princeski. Zarówno top jak i lakier posiadają frezowane pędzelki, które ułatwiają aplikację bez zalewania skórek. Lakier kryje już nawet po pierwszej warstwie.
7. Vis Plantis Pharma Care wcierka do włosów przetłuszczających się mięta+mentol 19,99zł/150ml
Wcierka do włosów przetłuszczających się Vis Plantis Pharma Care to nowość. Ten kosmetyk ma za zadanie regulować sebum wydzielane przez skórę głowy. W składzie znajdziemy iście odświeżające składniki: miętę, szałwię, zieloną herbatę oraz mentol. Regularne stosowanie wcierki ma wpływać pozytywnie na skórę głowy: ograniczać łupież czy podrażnienia, a także sprawiać, że włosy dłużej zachowają świeżość.
8. Stars from the Stars galaktyczny żel do mycia ciała z drobinkami Galaxy Magnolia 22,98zł/400ml
Błyszcząca butla z pompką o olbrzymiej pojemności to galaktyczny żel do mycia ciała z drobinkami Stars from the Stars. W składzie umieszczono dodatek kamienia księżycowego, który sprawia, że żel pięknie się błyszczy, olej arganowy, który zadba o nawilżenie skóry oraz ekstrakt z magnolii. Lekko różowy kolor przyciągnie każdą sroczkę. Żel ma pozostawiać skórę odżywioną oraz rozświetloną. To kosmetyk, który zawsze się przyda.
9. Schwarzkopf Professional Fibre Clinix szampon zwiększający objętość 98,99zł/300ml - w bicie 50ml
O włosy w styczniu zadba profesjonalny szampon zwiększający objętość Schwarzkopf Professional Fibre Clinix. W pudełku umieszczono miniaturę o pojemności 50 ml. Szampon ma nadawać włosom lekkość, a jednocześnie objętość. Polecany jest szczególnie do cienkich włosów, czyli takich jak moje. Dodatkowo rewitalizuje włosy i niweluje ich elektryzowanie się. Bardzo mnie zaciekawił ten szampon i już nie mogę doczekać się aż go przetestuję.
10. Matrix Miracle Creator spray wielozadaniowy do stylizacji włosów 51zł/190 ml w boxie 30 ml
Kolejny produkt do pielęgnacji włosów to spray wielozadaniowy do stylizacji marki Matrix #MatrixPolska #MiracleCreator. Działa natychmiastowo nawilżając u wygładzając włosy. Co więcej, przeciwciała puszeniu się i elektryzowaniu, więc świetnie sprawdzi się zimą. Dodaje włosom blasku. Miniatura o pojemności 30 ml będzie idealna, aby poznać działanie tego produktu.
11. Regital złuszczająca maska do stóp 9,99zł/1para
Wieki już nie miałam tego typu skarpetek do stóp, więc chętnie sprawdzę jak spiszą się te od Regital. Skarpety złuszczające to bardzo wygodny zabieg, który szybko regeneruje stopy. Maska, którą wypełnione są skarpety zawiera w składzie aloes, ekstrakt z ogórka, ekstrakt z miodu, olej lawendowy, kwas hialuronowy oraz kwasy owocowe.
12. Isadora pomadka Perfect Moisture Cranberry 95zł
W pudełku można było znaleźć jeden z czterech kosmetyków do ust marki Isadora. Mnie trafiła się nawilżająca pomadka o niezwykle kremowej i jedwabistej konsystencji, która delikatnie pielęgnuje usta. Szminka jest polecana zwłaszcza osobom z tendencją do wyschniętych i spierzchniętych ust. Nie wiem jednak czy kolor Cranberry będzie dla mnie odpowiedni, ponieważ wydaje się dość ciemny.
13. Bielenda Professional kuracja multiaktywna z kwasem glikolowym 59,99zł/30ml
Kosmetyki Bielenda Professional zawsze mnie cieszą. Tym razem pudełko zawierało kurację multikatywną z kwasem glikolowym. Dedykowana jest zwłaszcza skórze mieszanej i tłustej, z rozszerzonymi porami, dojrzałej. Wspomaga walkę z przebarwieniami i innymi niedoskonałościami skóry. Skład oparty jest o kwas glikolowy, który delikatnie złuszcza, rozjaśnia i wygładza. Kurację stosuje się na noc. Żelowy peeling kwasowy, który znalazłam w jednym z poprzednich boxów okazał się u mnie hitem, więc liczę, że ta kuracja też nieźle się spisze.
14. Clarena Caviar Mini Cream 45zł/15ml
Różnorodność pudełek Pure Beauty jest tak ogromna, że znajdujemy tu nawet markę Clarena, która często stosowana jest w gabinetach kosmetycznych. Krem Caviar przeznaczony do pielęgnacji skóry dojrzałej i wrażliwej. RECELLTIN zawarty w składzie wspomaga regenerację komórek i redukcję oznak starzenia. Koktajl kawiorowo-perłowy wzmacnia i nawilża skórę, stymuluje jej odbudowę. Krem remodeluje kontur twarzy, nadaje cerze promienny, młodzieńczy wygląd.
15. Kimoco Beauty Beauty Collagen maseczka do twarzy wygładzająco-regenerująca 4,99zł
Ostatni kosmetyk z pudełka Hello Winter to maska do twarzy koreańskiej marki Kimoco Beauty. Nie miałam chyba jeszcze do czynienia z tą marką, więc jestem ciekawa jak spisze się ta maska. Jest to maseczka na tkaninie nasączona aloesem, kolagenem, alantoiną i betainą. Ten kosmetyk ma przywrócić skórze promienny wygląd, wygładzić ją i nawilżyć.
16. Teekanne aromatyzowana herbatka owocowa Winter Time 5,99zł
Ostatni produkt z pudełka to herbatka owocowa marki Teekanne. W moim pudełku skryła się wersja Winter Time. Bardzo sobie chwalę herbaty tego producenta, więc wiem, że ta na pewno będzie bardzo smaczna. Jest to kompozycjw dojrzałych w słońcu owoców, wyśmienitego aromatu cynamonu i herbatników migdałowych. Myślę, że będzie to idealny napój na zimowe wieczory.
Pure Beauty box - opinia
Jak widzicie zawartość pudełka Hello Winter Pure Beauty jest naprawdę bogata - pudełko tak jak w ubiegłym miesiącu było powiększone. Mamy tutaj zróżnicowane produkty do pielęgnacji twarzy, ciała oraz włosów. Znalazła się tutaj także herbata owocowa co uważam jest na plus. Wszystkie kosmetyki do pielęgnacji cieszą mnie najmocniej, zwłaszcza pianka do higieny intymnej Vianek, wcierka do włosów przetłuszczających się Vis Plantis Pharma Care oraz szampon zwiększający objętość Schwarzkopf Professional.
A Wam co podoba się najbardziej?
Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty.