Cześć!
Dziś przychodzę do was z opinią na temat plastrów ochronnych przeciw owadom Mosquiterum. Plastry te znalazłam w najnowszym pudełku Pure Beauty i od razu musiałam ich użyć. Mimo że lato powoli się kończy, to komary wciąż dają się nam we znaki. Sprawdźcie jak plastry sprawdzają się u nas - mamy z dwójką małych dzieci:)
W papierowym kartoniku znajduje się 10 oddzielnie zapakowanych plastrów Mosquiterum o zielonej barwie z klejem po jednej stronie. Plastry dobrze się przylepiają, więc nie ma możliwości, że małe dziecko je oderwie. Mimo to usunięcie ich z ubrań czy wózka nie jest skomplikowane - odrywam je w całości i nie zostawiają śladów na różnych tkaninach.
Zawarta w plastrach kompozycja naturalnych olejków eterycznych (olejku citronella, olejku tuberozy, olejku z eukaliptusa) i wyciągu z grejpfruta, tworzy barierę zapachową przed owadami. Jest ona przyjazna s nosa człowieka, ale działa odstraszająco na różne owady, w szczególności komary, muchy i meszki.
Te owady najbardziej nam dokuczają, a moje córki są jeszcze zbyt małe, żeby same na nie uważać. Wiadomo, staram się unikać miejsc gdzie komarów jest najwięcej, ale nie zawsze jest to możliwe.
Plastry pachną całkiem przyjemnie, tak naturalnie, a co istotne są naprawdę skuteczne. Komary nie zbliżają się do nich córek - od kiedy używamy plastrów nie zauważyłam ani jednego ugryzienia u moich dziewczynek.
Takie plastry to bardzo wygodne rozwiązanie. W przyszłym sezonie na pewno po nie sięgnę :)
Szkoda że nie widziałam o nich wcześniej, bo na pewno kupiłabym je na początku sezonu. Nie wszystkie produkty nadają się do dzieci, a plastry Mosquiterum tak. Polecam Wam ten produkt.
Zapraszam was też na stronę internetową purebeauty.pl.
Jestem ciekawa jak wy chronicie się przed niechcianymi owadami?