Cześć!
Przyszła wiosna i choć humor mam daleki od dobrego, to postanowiłam co nieco napisać o nowym zapachu Harmony Bliss od C-Thru. Zapachy C-Thru znam od dobrych kilkunastu lat. To były jedne z pierwszych perfum jakie kupowałam (wtedy gdy mój budżet był mocno ograniczony). Szczególnie zapadła mi w pamięć wersja w zielonym flakoniku o nazwie Emerald Shine (choć nigdy nie doczekała się recenzji na blogu). Jest to zapach, który będę pamiętać chyba do końca życia. Tak, taka sentymentalna jestem.