Cześć!
Mamy już jesień, więc nic nie cieszy mnie tak bardzo jak pudełko z kosmetykami od Pure Beauty 😃 Nie jestem wielką fanką tej pory roku, ale cudowna grafika na boxie naprawdę poprawia nastrój. Grafik Pure Beauty to prawdziwy mistrz, nie sądzicie? Zapraszam was na unboxing pudełka Collect Memories od Pure Beauty i pierwsze wrażenia na temat niektórych produktów:)
1. Biolaven maseczka całonocna do twarzy (35 zł/ 45ml)
Pierwsze co od razu wpadło mi w oko po otwarciu pudełka Pure Beauty Collect Memories to maseczka całonocna od Biolaven. Bardzo polubiłam zapach tej linii (pisałam już o mgiełce do ciała Biolaven, którą również znalazłam w jednym z boxów wcześniej). Nigdy nie miałam tego typu produktu, więc jestem go bardzo ciekawa. Moja cera nie ma tendencji do zapychania się, więc myślę, że taka maska może być fajnym rozwiązaniem. Przeznaczona jest do każdego typu cery. Maseczka ma za zadanie rozjaśniać, rozświetlać cerę oraz spłycać istniejące zmarszczki. W składzie znajdziemy ekstrakt z winogron, resweratrol i olejek lawendowy.
2. Prosalon maska w sprayu 12w1 (24,99 zł/200 g)
Jak czytacie mojego bloga to wiecie, że jestem fanką odżywek w sprayu. W tej edycji otrzymujemy produkt aż 12w1 od marki Prosalon! To musi być prawdziwa bomba dla włosów: odżywka odżywia, nawilża, ułatwia rozczesywanie, chroni przed promieniowaniem UV czy nadaje włosom połysk - a to jeszcze nie wszystko. Kompletnie nie znam marki Prosalon, więc będzie dobra okazja, żeby to zmienić. Odżywka w składzie zawiera kreatynę oraz olej arganowy. Mam nadzieję, że nie będzie mocno obciążała pasm.
3. Bielenda Make-up Academie Magic Water Mgiełka 3w1 Pink (18,99zl/ 150 ml)
W pudełku znalazłam również mgiełkę do twarzy i ciała Magic Water od Bielendy. Jestem ciekawa efektu na skórze, ponieważ mgiełka ma różową barwę o perłowym wykończeniu. Nadaje się do modelowania twarzy światłem, dodając cerze witalności i rozpromieniając ją. Co więcej, ma za zadanie wizualnie poprawiać koloryt cery. Żałuję jedynie, że mgiełka nie pojawiła się w letniej edycji pudełka.
4. Oxygenetic przeciwstarzeniowy peeling kwasowy (39,99 zł/50 ml)
Z marką Oxygenetic nie miałam jeszcze do czynienia, więc bardzo cieszy mnie obecność peelingu kwasowego w najnowszym pudełku. Ja po peelingi sięgam rzadko, ale ten naprawdę mnie intryguje. Wspiera syntezę ceramidów, nawilża i regeneruje skórę, stymuluje proces wytwarzania włókien kolagenu i elastyny. Oprócz tego dotlenia komórki i rozjaśnia przebarwienia. Brzmi jak idealny dla mojej cery, która jest trochę poszarzała po lecie.
5. Oleiq hydrolat ogórek (31 zł/100ml)
Miałam już wiele hydrolatów, ale nigdy ogórkowego. Ogórek od Oleiq przeznaczony jest do każdego typu skóry. Reguluje wydzielanie sebum i działa przeciwstarzeniowo. Oczywiście zużyję z miłą chęcią. U mnie hydrolaty idą jak woda i zawsze jakiś mam otwarty. Najczęściej wykorzystuje je do odświeżenia cery w ciągu dnia, masek z glinką czy pod olej do olejowania włosów :)
5. Redblocker koncentrat naprawczy (41,99 zł/30ml)
To może być ciekawy produkt. Zamknięto go w opakowaniu z pipetą i jest dedykowany cerom wrażliwym i naczynkowym. Koncentrat naprawczy Redblocker ma wyraźnie poprawiać kondycję skóry, koić i zmniejszać zaczerwienienia. Myślę, że to kolejny produkt, który się u mnie nie zmarnuje, ponieważ mam cerę naczynkową :) Można go stosować na dzień i na noc.
6. Iwostin Pure Balance zwalczający niedoskonałości krem na dzień (63,99 zł/50 ml)
Swego czasu chętnie sięgałam po kosmetyki marki Iwostin, więc fajnie, że w pudełku można znaleźć też kosmetyki tego producenta. U mnie niedoskonałości zdarzają się raczej rzadko, ale i tak jestem ciekawa tego kremu zwalczającego niedoskonałości od Iwostin. Ma być lekki, orzeźwiający, a zarazem intensywnie nawilżający. W składzie zawiera witaminę C i kwas hialuronowy.
7. OnlyBio Ritualia Tranquility serum do twarzy dodające blasku (53,99 zł/ 30 ml)
Serum do twarzy dodające blasku OnlyBio od razu wpadaw oko! Buteleczka wygląda jak małe cacko i liczę, że jej zawartość będzie świetnie spisywać się na skórze, zwłaszcza tej poszarzałej czy zestresowanej. Serum OnlyBio ma dodawać skórze blasku. To kolejny produkt, który świetnie pasuje do jesiennej pielęgnacji. Nasza skóra będzie nam wdzięczna.
8. Artego dwufazowy spray termoochronny do włosów Thermo Shimmer (76,90 zł/150 ml)
Co prawda rzadko suszę włosy suszarką, ale dla tego sprayu nabłyszczającego Artego chyba warto to zmienić. Przyznam szczerze, że na początku nie byłam przekonana, ale gdy wyjęłam butelkę z kartonika, to moje serce sroki zabiło mocniej. Te drobiny wyglądają naprawdę fajnie! Spray ma za zadanie chronić włosy przed działaniem wysokiej temperatury i nadawać im blask. Można stosować go też na suche włosy w celu zminimalizowania elektryzowania się. Szkoda jedynie, że produkt nie pojawił się w jakiejś letniej edycji - wtedy można by w pełni wykorzystać jego właściwości.
9. Zielko żel do WC jaśmin i kwiat pomarańczy (16 zł/500 ml)
Uwielbiam markę Zielko! Miałam już wszystkie produkty tego producenta i naprawdę przypadły mi do gustu. Żel do WC Zielko ma naturalny skład bezpieczny dla flory bakteryjnej w przydomowej oczyszczalni ścieków. Nie ma zapachu typowego dla chemii do mycia toalet. Nie ma też koloru, więc nie musimy się martwić, że ubrudzi naszą armaturę. Świetnie radzi sobie z kamieniem i zabrudzeniami.
10. Biomadent naturalna pasta do zębów (jaśmin + mięta) 13,99 zł/100m)
Naturalna pasta do zębów to zaskoczenie, ponieważ nie wpadlabym na to, aby połączyć jaśmin z miętą i to w paście do mycia zębów :) Widzę, że to produkt, którego mogą używać także dzieci, więc fajnie, że to propozycja dla całej rodziny. Skład pasty Biomadent jest naprawdę ciekawy. Mamy tu nawet kwas hialuronowy, który ma nawilżać śluzówkę i łagodzić podrażnione dziąsła! Jestem naprawdę zaintrygowana i chyba nigdy jeszcze nie miałam tak ciekawej pasty do zębów.
11. Perrier organiczny napój energetyczny granat (6,99 zł/330 ml)
Jeśli chodzi o napój energetyczny Perrier to dla mnie totalna nowość! Super, że w boxach znajdujemy nie tylko kosmetyki - to zawsze miły dodatek. Ten napój zawiera w składzie kofeinę pozyskiwaną z ziaren zielonej kawy. Do tego jest naprawdę niskokaloryczny - puszka ma jedyne 33 kcal! Zdradzę wam, że już próbowałam i ten napój jest naprawdę orzeźwiający.
12. Próbki Apivita krem kojąco-nawilżający do twarzy Aqua Beelicious
W pudełku znalazły się też dwie próbki kremu kojąco-nawilżającego Apivita. Krem nadaje się pod makijaż. Zapewnia długotrwałe nawilżenie, a do tego odżywia skórę i nadaje jej miękkość.
Jak widzicie w pudełku Collect Memories znajdziemy naprawdę sporo ciekawych propozycji na jesienną pielęgnację (jak m.in. peeling kwasowy Oxygenetic, koncentrat naprawczy Redblocker czy serum do twarzy dodające skórze blasku OnlyBio). Dwa produkty widziałabym bardziej w letnich edycjach pudełka Pure Beauty, ponieważ myślę, że wtedy najlepiej można by wykorzystać ich moc :) Niemniej, z całego pudełka znam jedynie żel Zielko, zatem uważam, że Pure Beauty naprawdę wyszukuje różne nowinki kosmetyczne, na które pewnie nie zwróciłabym uwagi sama. Pudełko Collect Memories kupisz na stronie PureBeauty.pl
Jestem ciekawa jak wam podoba się zawartość najnowszego pudełka Pure Beauty Collect Memories? Dajcie znać co sądzicie.
Box otrzymałam w ramach współpracy reklamowej.