Cześć!
Dziś przychodzę do was z prezentacją zawartości najnowszego pudełka Pure Beauty Belive in Magic. I tym razem grafika zachwyca - jest po prostu magiczna. Ten box z kosmetykami sprawia, że kazdego miesiąca mam niemałą niespodziankę i z każdym miesiącem jestem coraz bardziej ciekawa co pojawi się na pudełku. Zdradzę Wam też od razu, że i zawartość obecnej edycji przeszła moje najśmielsze oczekiwania! Tyle fajnych produktów w jednym pudełku - to musi być magia :) Zapraszam do lektury, bo naprawdę warto kupić pudełko Pure Beauty.
1. Germaine de Capuccini krem do twarzy rewitalizujący 270zł/50ml
Kiedy otworzyłam pudełko Belive in Magic ten produkt marki Germaine de Capuccini od razu wpadł mi w oko. Przyznam jednak, że sama nie wiedziałam co to jest za kosmetyk ukryty jest w pomarańczowym kartoniku, ponieważ nie miałam jeszcze do czynienia z tą marką. Okazało się, że jest to krem do twarzy o działaniu rewitalizującym o pojemności 15 ml. Skład kremu wygląda naprawdę ciekawie: mamy tutaj VC-IP - silną skuteczną pochodną witaminy C, witaminę E oraz ekstrakt ze śliwki UME wzmocniony nanopolimerem HLG. Krem ma za zadanie odmładzać i rozjaśniać skórę. Wydaje się być idealnym produktem na zimowe potrzeby cery. Chyba nie muszę mówić, że nie mogę się doczekać spotkania z tym kremem 😍
2. Vianek ujędrniający balsam do ciała 36zł/300ml
Styczeń jest moim miesiącem balsamowania ciała (zapraszam na mój IG, gdzie właśnie trwa wyzwanie balsamowanie ❤️), dlatego bardzo cieszy mnie obecność tego balsamu od znanej mi już marki Vianek. Ten kosmetyk do ciała zawiera ekstrakty z bluszczyku, kwiatów malwy i koniczyny, które działają wzmacniająco na skórę i spowalniają procesy jej starzenia oraz zmniejszają objawy cellulitu w pierwszym stadium. Ja cellulit mam już co prawda bardziej zaawansowany, ale to nie szkodzi, bo walczę z nim na inne sposoby. Nowy produkt do nawilżania zdecydowanie się przyda!
3. Soraya nawadniająca mgiełka mineralna Aqua Shot 14,99zł/200ml
Jako posiadaczka cery normalnej z tendencją do przesuszenia jestem bardzo ciekawa tego kosmetyku. Mgiełka nawadniająca od Soraya to produkt wielozadaniowy. Może służyć jako element codziennej typowej pielęgnacji bądź też jako swoista baza pod makijaż. Można ją również stosować do odświeżenia skóry w ciągu dnia. Lubię produkty z pompką, bo nie muszę wtedy sięgać po waciki, których zużycie ograniczam. W składzie mgiełki znajdziemy naturalną betainę, która ma na celu zwiększenie nawilżenia.
4. MIYA Cosmetics naturalna baza pod makijaż 44,99zl/30ml
Naturalna baza pod makijaż marki MIYA COSMETICS nawilża skórę, dodaje jej miękkości i łagodzi podrażnienia. Co więcej wygładza powierzchnię skóry, zmniejszając widoczność zmarszczek, porów i niedoskonałości. Producent obiecuje, że z tą bazą nie uzyskamy efektu maski. Na pewno to fajna propozycja dla makijażowych freaków😃
5. Oxygenetic rewitalizujące serum pod oczy 74,99zł/4,8g
Te tlenowe kosmetyki od Oxygenetic są na mojej liście do wypróbowania od dłuższego czasu. W obecnej edycji poznajemy serum pod oczy o działaniu rewitalizującym. Serum ma pomóc w redukcji cieni i opuchnięć pod oczami, dotlenić i usprawnić funkcjonowanie komórek w tym obszarze oraz wspierać mikrobiom i barierę ochronną skóry w okolicy oczu. Brzmi jak przepis na potrzeby współczesnej Półki :) Jestem zaintrygowana opisem.
6. Mixa Hialurogel bogaty krem intensywnie nawilżający 34,99zł/50 ml
Mimo dość sporej popularności kosmetyków Mixa w naszym kraju, ja jeszcze nigdy nie miałam tego kremu. Wiem, że wiele dziewczyn go poleca, jak również serum, które również znalazło się w tej edycji pudełka. Krem ma za zadanie nawilżać, koić i łagodzić podrażnienia, przynosząc ulgę skórze. W składzie nie mogło zabraknąć oczywiście kwasu hialuronowego. Nadaje się również do cery wrażliwej. Chętnie wypróbuję.
7. L'Oreal Paris Color Riche Satin pomadka do ust w kolorze 112 74,99zł/4,8g
L'Oreal tym razem zaskakuje nas przepiękną satynową pomadką w kolorze 112. Formuła pomadki jest innowacyjna, ponieważ zawiera aż 75% pielęgnujących olejków. Dzięki temu "noszenie" pomadki jest niezwykle komfortowe. Kolor szminki jest wyrazisty i wpada w oko - jest wprost idealny na trwający właśnie sezon karnawałowy. Myślę, że będzie pasował zarówno blondynkom jak i brunetkom.
8. Mixa Hialurogel serum nawilżające z kwasem hialuronowym 51,99zł/30ml
To serum Mixa jest już chyba hitem na Instagramie. Bardzo się cieszę, że będę mogła je poznać. Uwielbiam kosmetyki z kwasem hialuronowym, a to serum właśnie go zawiera. Produkt również nadaje się do cer wrażliwych, potrzebujących nawilżenia i złagodzenia dyskomfortu. Formuła jest lekka. Mam nadzieję, że sprawdzi się na dzień pod krem z filtrem. Na pewno dam znać :)
9. Miya Cosmetics naturalna pielęgnująca szminka All-in-one Miya Red 39,99zł/2,5g
Naturalna szminka MIYA to bardzo ciekawy punkt tej edycji 🙂 Nazwałabym ją balsamo-szminką. Nadaje ustom kolor i pielęgnuje je. Intensywność koloru można stopniować. W pudełku znalazł się kolor czerwony, cała gama pomadek zaś liczy 6 odcieni. Zawarte w ich składzie olejki ze skórki pomarańczy i rycynowy, woski kandelila i karnauba oraz witamina E odżywiają, nawilżają, wygładzają i regenerują usta.
10. Canabo emulsja do higieny intymnej czarnuszka 12,99zł/250ml
Emulsje to zdecydowanie moje odkrycie 2022 r., jednakże typowej emulsji do higieny intymnej jeszcze nie stosowałam. W pudełku Belive in Magic odkrywamy właśnie delikatnie myjąca emulsję tego typu od marki Canabo. Super, że kosmetyk posiada pompkę, będzie o wiele wygodniej go używać. Czarnuszka zawarta w składzie emulsji usprawnia działanie naturalnych funkcji obronnych naskórka, działa detoksykująco i pozytywnie wpływa na mikroflorę skóry.
11. Zielko odplamiacz 25zł/400ml
W pudełku umieszczono również naturalny odplamiacz w płynie marki Zielko. Można go stosować bezpośrednio na plamy bądź też jako dodatek do prania. Od razu poznaję jego moc - w moim domu plamy są na porządku dziennym 😅 I już mam pewne wnioski, ale na pełną recenzję przyjdzie jeszcze czas. Opakowanie odplamiacza jest przeznaczone do recyklingu.
12. Dermika Clean&More tonik regulujący 29,99zł/200ml
Kolejny pełnowymiarowy produkt to tonik regulujący marki Soraya na bazie naturalnego wyciągu z cykorii. Tonik przeznaczony jest do cery mieszanej i tłustej. W jego składzie my także kwas glikolowy. Tonik ma za zadanie oczyszczać i przywracać skórze odpowiedni balans. Zobaczymy czy nie będzie dla mnie zbyt mocny. Może uda mi się go stosować w dni kiedy nie sięgam po retinal.
13. MIYA COSMETICS naturalny nawilżający błyszczyk z olejkami, woskami i witaminami 34,99zł/9ml
Kilka miesięcy nie miałam już na ustach błyszczyków, więc fajnie, że w pudełku Belive in Magic otrzymałam naturalny błyszczyk marki MIYA w przepięknym kolorze. Jestem bardzo ciekawa jak spisze się kolorówka tego producenta, bowiem do tej pory poznałam jedynie pielęgnację marki. Błyszczyk ma naprawdę bogaty skład, który ma pielęgnować nasze usta. Dodatkowo, wyczytałam, że błyszczyki myLIPgloss można dowolnie łączyć ze szminkami myLIPstick wzmacniając głębię ich koloru, podkręcając odcień jednocześnie i dodając ustom niesamowitego blasku. Zapowiada się naprawdę fajnie.
14. Primabiotic Collagen suplement diety 149,99zł/15szt x30 ml (w boxie 1szt o pojemności 30ml)
O kolagenie słyszałam już sporo, ale sama nie miałam okazji jeszcze go próbować. Dzięki pudełku Pure Beauty będę miała okazję sprawdzić smak kolagenu Primabiotic. W pudełku znalazł się bowiem jeden gotowy do spożycia od razu shot. Kolagen jest polecany osobom po 25 roku życia (czyli takim jak ja 😆). Przygotowując ten wpis, poczytałam sobie o korzyściach z picia kolagenu i jest pod wrażeniem! On chyba działa na cały organizm. Muszę się mocniej zainteresować tym tematem. W pudełeczku umieszczono również kod rabatowy na zakup całej kuracji - przemyślę zakup :)
15. Biokap Anticaduta szampon przeciw wypadaniu włosów 21,25zł/100ml
Mam nadzieję, że najgorszy czas wzmożonego wypadania włosów mam już za sobą, ale nowy szampon od Biokap przeciw wypadaniu zawsze się przyda. W składzie szamponu zastosowano wiele składników pochodzenia roślinnego takich jak: palma sabałowa czy pestki dyni – to właśnie one hamują wypadanie włosów. Odświeżająco działają zaś mięta i olejki z drzewa herbacianego oraz z rozmarynu. Buteleczka zawiera 100 ml szamponu.
16. Isdin krem pod oczy Isdinceutics K-OX Eyes próbka 2 ml
W boxie znalazłam również próbkę kremu pod oczy marki Isdin. Jest to produkt dodający blasku i elastyczności sferze wokół oczu.
Tak prezentuje się cała zawartość pudełka Belive in Magic od Pure Beauty. Jestem pod mega wrażeniem tego pudełka, bo wszystko mi się podoba! Najbardziej cieszą mnie oczywiście kosmetyki do pielęgnacji twarzy, bo to mój konik, ale pozostałe też znajdą u mnie swoje miejsce :) Nie widzę tutaj naprawdę słabszych elementów 😍
Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY.
Cześć!
Marka D'Alchemy od dłuższego czasu znajdowała się na mojej wishliscie. Bardzo się ucieszyłam, gdy w najnowszym pudełku Let's celebrate od Pure Beauty zobaczyłam właśnie intensywnie regenerujący olejek do twarzy od D'Alchemy. Jako posiadaczka cery suchej i wielka fanką olejów w pielęgnacji nie mogłam przejść obok takiego cudeńka obojętnie. Zapraszam, więc dziś na moją recenzję.
Zacznijmy od opisu producenta, ponieważ wszystko jest tutaj pięknie opisane.
Opis producenta:
Intensywnie regenerujący olejek do twarzy D'Alchemy Intense Skin Repair Oil wprowadzi do Twojej rutyny powiew różanego luksusu. Specjalnie opracowany preparat doskonale zaopiekuje się skórą normalną, suchą odwodnioną oraz dojrzałą.
Aksamitna formuła bazuje na oleju migdałowym oraz arganowym, które skutecznie odżywiają i wygładzają skórę. Ekstrakt z aceroli, żurawiny oraz owoców camu camu dodatkowo subtelnie rozjaśni, uelastyczni, zmniejszy zaczerwienienia i zadziała antyoksydacyjne.
Intensywnie regenerujący olejek do twarzy D'Alchemy Intense Skin Repair Oil zapobiega przedwczesnemu starzeniu, wspomaga procesy regeneracji oraz wzmacnia barierę ochronną komórek. Naturalne składniki szybko uelastycznią oraz dogłębnie odżywią Twoją buzię.
Zacznę może od samego opakowania, bo jest piękne. Czarne szkło, czarne etykiety - to wszystko nadaje olejkowi takiej ekskluzywności. Sama szata graficzna jest minimalistyczna, ale kojarzy się dobrze. Widać, że mamy do czynienia z produktem z wyższej półki. Nic nie jest przesadzone.
Zapach olejku jest niesamowicie miły dla nosa. Nigdy nie byłam wielką fanką róży, ale tutaj wyczuwam nie tylko ją, a takie słodko-cytrusowe połączenie zdecydowanie umila pielęgnację.
Skład intensywnie regenerującego olejku jest naprawdę bogaty. Mamy tutaj bardziej znane oleje jak kokosowy, migdałowy, jojoba, ale też inne mniej popularne takie jak pistacjowy czy z koniczyny. Nigdy nie miałam okazji stosować tych ostatnich, więc byłam bardzo ciekawa działania na moją skórę.
Producent zaleca stosowanie olejku na noc i tak też robiłam. Od razu po aplikacji ze skórą dzieje się magia. Jest wygładzona i taka wypoczęta. Moja skóra w dni kiedy jest nieco bardziej odwodniona aż pije ten olejek. Intensywnie regenerujący olejek pozostawia jednak warstwę na skórze, choć mnie to nigdy nie przeszkadza. Lubię otulić twarz jakąś odżywczą kołderka. Wierzę, że olejek dobroczynnie działa na skórę w kontekście prewencji anty ageing. Efekty mogą być widoczne tylko długofalowo i po prostu ciężko je ocenić w tym momencie.
Mała buteleczka wystarczy na długo, kiedy używamy tych kilka kropelek dziennie. Bardzo mnie to cieszy, bo polubiłam ten produkt i mam zamiar poznać więcej kosmetyków D'Alchemy.
Jestem ciekawa czy znacie ten olejek? A może polecicie mi jakieś inne produkty D'Alchemy?
Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY.
Cześć!
Kiedy dotarło do mnie urodzinowe pudełko Pure Beauty od razu sięgnęłam po nawilżający zimowy żel myjący do rąk marki Sylveco. Markę Sylveco znam już bardzo długo i lubię jej produkty, ponieważ mają dobre składy i jeszcze lepsze ceny. Ziołowa wersja żelu do mycia rąk wpasowała się świetnie w zimową aurę za oknem. Byłam bardzo ciekawa zapachu, który łączy w sobie aż cztery różne olejki eteryczne. Zapraszam na recenzję :)
Żel myjący do rąk Sylveco to trochę inny produkt niż tradycyjne mydło. Używając go, mamy od razu wrażenie, że stosujemy coś innego - produkt o konsystencji mocno żelowej, takiej śliskiej:) Ciężko to określić słowami, ponieważ nawet żele do mycia twarzy nie są tak żelowe jak ten produkt od Sylveco :) Wyszło tu masło maślane, ale naprawdę byłam zaskoczona formułą, bo nigdy się z czymś takim nie spotkałam.
Zapach żelu myjącego Sylveco będzie kojarzył mi się świątecznie. W składzie znajdujemy aż cztery olejki eteryczne: sosnowy, cynamonowy, jałowcowy i bergamotkowy. Mój nos wyczuwa tutaj na pierwszym planie nuty sosnowe, przełamane cynamonem. To ciekawe połączenie zapachowe chwilę utrzymuje się na dłoniach. Nie jest to jednak zapach nachalny, który przebije spod kremu. Ulatnia się niezauważalnie, co uważam za plus.
Żel ma wygodne opakowanie, nie dozuje olbrzymiej ilości produktu, dzięki czemu jest wydajny. Pieni się delikatnie dzięki delikatnym środkom myjącym w składzie. Ponadto, nie przesusza dłoni, pozostawia na nich wręcz leciutką warstwę ochronną. Gliceryna, panthenol i mocznik dbają o skórę rąk. Po myciu odczuwam mocne odświeżenie rąk za sprawa olejków eterycznych.
Dodatkowo, ta mała buteleczka pięknie prezentuje się na umywalce. Już kilka osób pytało mnie co to za mydło do mycia rąk, więc na pewno zwraca uwagę.
Producent oferuje również 2 litrowe opakowanie uzupełniające w naprawdę korzystnej cenie. 500 ml żelu kosztuje 23 zł na stronie Sylveco.
Jestem ciekawa czy znacie ten żel myjący do rąk od Sylveco? Jakie produkty lubicie do mycia rąk?
Wpis został opublikowany w ramach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY.
Labels:
Cześć!
Pudełko Pure Beauty Let's celebrate zauroczyło mnie swoją zawartością. Od dawna już wiem, że te pudełka nie mają sobie równych, jednak urodzinowa edycja pobiła chyba wszystkie poprzednie! Tak bogatej i zróżnicowanej zawartości pudełka kosmetycznego nie widziałam już dawno. Są tutaj kosmetyki do ciała, włosów i twarzy. Dostajemy praktycznie całą pielęgnację i to pod postacią samych perełek. Zapraszam was serdecznie na unboxing i moją wstępną opinię na temat niektórych produktów.
1. Sylveco nawilżający żel do mycia rąk wersja zimowa 23 zł/300ml
Przyrzekam, że podczas ostatnich targów online marek Sylveco miałam wielką chęć kupić ten naturalny żel nawilżający do mycia rąk. Żel do mycia rąk Sylveco zawiera łagodne detergenty, które nie podrażniają skóry dłoni. Jestem ciekawa zapachu żelu, ponieważ zawiera on w składzie olejek cynamonowy, olejek sosnowy, olejek jałowcowy i olejek bergamotkowy. Myślę, że to będzie pierwszy produkt z pudełka, który przetestuję.
2. Garnier płyn micelarny z witaminą Cg 26,99 zł/400 ml
"Różowy" płyn micelarny od Garnier to już chyba prawdziwy klasyk. Nie zliczę, ile opakowań już zużyłam. Tym razem będzie mi dane poznać wersję z witaminą Cg marki Garnier. Płyn ma skutecznie usuwać makijaż i zanieczyszczenia. Co więcej, ma za zadanie rozświetlać skórę. Liczę tutaj na kolejny hit, no nie może być inaczej :)
3. Lirene My Master wysokokryjący podkład odmładzający 39,99zł/30 ml
Podkład wysokokryjący od Lirene może szczególnie cieszyć przed nadchodzącym Sylwestrem. Producent obiecuje perfekcyjne krycie niedoskonałości, zaczerwienień i przebarwień oraz lekką formułę. W składzie podkładu znajdziemy koloidalne złoto oraz peptydy kolagenowe - jeszcze nigdy nie miałam podkładu ze złotem, więc zapowiada się naprawdę fajnie. Otrzymałam odcień Beige.
4. So!Flow by Vis Plantis humektanktowy szampon do włosów średnioporowatych i z tendencją do puszenia 23,99 zł/400 ml
Kolejny ciekawy produkt tej edycji to humektanktowy szampon do włosów od marki So!Flow by Vis!Plantis. Po udanym spotkaniu z pianką brązującą tego producenta jestem bardzo ciekawa szamponu. Szampon ma za zadanie łagodzić podrażnienia skóry głowy oraz zadbać o włosy. Możemy spodziewać się wzmocnienia włosów (za sprawą betainy cukrowej) oraz nawilżania ich (za sprawą aloesu). Widziałam swego czasu kosmetyki tej linii na Instagramie i dobrze mi się kojarzą :)
5. Soraya Just Glow oczyszczająca galaretka z efektem glow 16,99 zł/150 ml
Bardzo lubię nietypowe konsystencje kosmetyków do oczyszczania twarzy. Dla mnie nietypowym produktem jest właśnie galaretka od marki Soraya. W składzie znajduje się witamina C oraz niacynamid. Te składniki świetnie działają na moją cerę, zwężają pory i rozświetlają ją, więc liczę, że galaretka sprawdzi mi się w codziennej pielęgnacji.
6. Biotinne balsam ratunek dla ciała natychmiastowa ulga dla mocno przesuszonej skóry 16,99 zł/250 ml
W sezonie zimowym balsamów nawilżających nigdy dość. Balsam Biotinne dba o nasz płaszcz hydrolipidowy i prawidłowe nawilżenie skóry. W składzie znajdziemy skwalan, niacynamid, masło shea czy olej rycynowy. Myślę, że będzie to produkt do zadań specjalnych. W pudełku wymiennie umieszczono też inne produkty Biotinne.
7. Dermika Hialiq Spectrum hialuronowy krem pod oczy i na powieki 39,99 zł/15ml
Moje zapasy kremów pod oczy znacznie się zmniejszyły, zatem bardzo dobrze, że będę mogła poznać hialuronowy krem pod oczy Dermika. Miałam kiedyś kremy tej marki i pamiętam, że były mocno odżywcze. Skład kremu Hialiq Spectrum opiera się o potrójny kwas hialuronowy. Producent umieścił w kremie również lipoaminokwas redukujący zmarszczki, więc mamy tutaj działanie wielokierunkowe.
8. Pierre Rene woda termalna Medic 19,99 zł/75 ml
Wody termalnej spod szyldu Pierre Rene totalnie się nie spodziewałam 😅 Jako posiadaczka suchej cery bardzo lubię takie wspomagacze pielęgnacji twarzy. Woda jest bogata w składniki mineralne i wydobywana jest z głębokości około 2000 m. Działa kojąco, ochronnie, nawilżająco i wzmacniająco na skórę.
9. D'Alchemy intensywnie regenerujący olejek do twarzy 81zł/15ml
Olejek D'Alchemy to dla mnie totalne zaskoczenie 😍 Moja cera lubi się z olejami, zwłaszcza w okresie zimowym. Cieszę się ogromnie, że będę mieć szansę na poznanie tego olejku o bogatym składzie. Jego bazą jest czysty olejek różany zwany eliksirem długowieczności. Produkt D'Alchemy ma wspomagać procesy odpornościowe skóry i pobudzać naturalny proces gojenia i regeneracji. Czuję, że to będzie taki eliksir młodości dla cery.
10. Miya Cosmetics mySKINhero naturalny peeling all-in-one 39,99zł/200g
Kolejny ciekawy produkt to naturalny peeling od marki Miya Cosmetics. Z tej marki znam tylko kosmetyki stricte przeznaczone do pielęgnacji twarzy, a tutaj otrzymujemy produkt do całego ciała, w tym twarzy. Jestem naprawdę ciekawa jak silny będzie to zdzierak. Moja twarz preferuje delikatne złuszczanie, niemniej, na pewno się nie zmarnuje i jeśli będzie za mocny, to zużyję go do reszty ciała. Peeling ma wygładzać i uelastyczniać skórę oraz pozostawiać ją miękką w dotyku.
11. Garnier Fructis Hair Food Papaya maska do włosów zniszczonych 25,49zł/390ml
Nie ma chyba osoby, która nie zna linii Hair Food od Garnier Fructis. W boxie Let's celebrate możemy dostać wersję Papaya przeznaczoną do włosów zniszczonych. Można używać jej na trzy sposoby (jako odżywkę, maskę i pielęgnację bez spłukiwania). Maska ma poprawiać kondycję włosów i zmniejszać tendencję do rozdwajania się końcówek. Skład maski jest w 98% naturalny.
12. OnlyBio Hair in Balance olejek zabezpieczający końcówki 22,99zł/80ml
Akurat kończę olejek do końcówek i niej marki, więc super, że w boxie znalazł się olejek OnlyBio. Bardzo lubię linię Hair in Balance (wcierka z tej serii to sztos!). W składzie olejku producent umieścił olej z czarnuszki, olej z awokado i olej ze słodkich migdałów. Są to składniki dodające blasku i miękkości, zapobiegające łamaniu się włosów i nawilżające. Producent zaleca stosowanie olejku na wilgotne końcówki włosów.
13. OnlyBio masażer do skóry głowy 22,99 zł
Masażer do skóry OnlyBio to kolejne zaskoczenie tej edycji. Jestem kompletną gadzeciarą, więc od razu wpadł mi w oko. Wypustki są miękkie, nie plączą włosów i przyjemnie masują skórę głowy, poprawiając mikrokrążenie krwi oraz stymulując wzrost włosów. Masażer wygodnie leży w dłoni i łatwo go umyć. Widzę w nim same zalety. Jeśli jeszcze nie miałyście okazji poznać tego typu masazera, to serdecznie polecam.
14. Zielko płyn do szyb i luster Zapach egzotyczny 16 zł/500 ml
Ostatni już czternasty produkt z pudełka to płyn do szyb i luster marki Zielko. Święta za pasem, więc płyn może szybko się przydać ;) Ja już go znam i to bardzo dobry produkt o naturalnym składzie. Jest biodegradowalny. Płyn nie pozostawia smug, a do tego przyjemnie pachnie. Wygodny dozownik ułatwia sprzątanie.
W pudełku znalazły się również kody zniżkowe do Osiagnij.to oraz Medicine.
Tak prezentuje się cała zawartość edycji Let's celebrate. Ta urodzinowa edycja PURE BEAUTY naprawdę powaliła mnie na kolana! Produktów jest dużo - spokojnie można by zrobić z zawartości dwa pudełka. Mamy produkty do twarzy, ciała i włosów, ale nie tylko. Sama nie mogę zdecydować, co cieszy mnie najbardziej. Wcześniej miałam okazję poznać jedynie płyn do szyb i luster Zielko, więc mam dużo nowości do przetestowania :)
Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY.
Labels:
Subskrybuj:
Posty (Atom)