Cześć!
Jeśli zaglądacie na mojego bloga, to pewnie wiecie, że nie jestem maniaczką balsamowania ciała. Owszem, gładka skóra to jest to, ale kto by regularnie wcierał w nią balsam ;P Tłumaczę się brakiem czasu, jednak nie jest to najlepsza wymówka. Skóra przy takich upałach potrzebuje nawilżenia, zwłaszcza moja. Nogi i przedramiona wymagają największej uwagi. Dlatego dzisiaj chciałabym przedstawić Wam produkt, który idealnie sprawdzi się u osób z przesuszoną skórą ciała, które nie są fanami regularnej pielęgnacji, gdyż efekty jednorazowego stosowania utrzymują się całkiem długo :)